Na wiosnę to tam będą napewno fioletowe czosnki i może białe tulipany.
Potem niebieska i różowa szałwia.
Potem ciemnoróżowe tawułki.
A teraz brakuje mi tam koloru, a najbardziej mocnego różowego. Nie musi być go dużo, to mogą być pojedynczne akcenty w kilku punktach (2-3) ale zdecydowanie odczuwam taki brak.
Posadzę te jeżówki i będę obserwować swoje odczucia .
bo ja wolę bardziej minimalistyczne i po prostu jak dla mnie jest już sporo grzybów w tym barszczu Ja to bym nawet tą perowskie usunęła więc wiesz..inna zajawka
Ale jak czujesz te jeżówki tam to chyba wybrałbym białe lub zielone.
Że co???? Że ja nie lubię jeżówek???. O nieeeee, ja jeżówki uwielbiam. Ja po prostu przychylam się do opinii Hani, że ta rabata stonowana jest taka elegancka. I tak naprawdę to masz tam spore urozmaicenie roślinne. Trudno wyczuć moment kiedy dosadzenie jeszcze czegoś powoduje, że równowaga estetyczna zostaje zaburzona.
Aniu, masz rację, czasem trudno wyczuć ten moment, gdy pojawia się przesada.
Tak jak, gdy elegancja i stonowanie zamienia się w nudę .
Ja chcę troszeczkę doenergetyzować tę rabatę .
U Ciebie to fajnie jest - jest mysl i od razu zakup Ja wszystko odkładam w czasie, że w końcu się do ZP wybiorę... Ale się w końcu okaże, że nic nie ma z rzeczy, które chce A jeszcze na Bobo mnie natchnęłaś, ale to już gdzie indziej mus kupić. Masz jakieś sprawdzone miejsce na hortki?
Kasiu, no ja tak mam, że jak się już na coś zdecyduję to chcę to mieć jak najszybciej. Do fryzjera też tak chodzę - rano patrzę w lustro, dochodzę do wniosku że czas do fryzjera i jeszcze tego samego dnia albo następnego siedzę na fotelu .
Chciałam koniecznie Silver Dollar, w sobotę przy okazji jechania do mamy zahaczyłam o dwa czy trzy ogrodnicze i nie było. Więc jak dziś rano zobaczyłam ją w moim ogrodniczym to się długo nie zastanawiałam. Co prawda dosyć droga była bo to rozrośnięty krzaczek ale jak policzyłam koszt benzyny spalonej podczas jeżdżenia po szkółkach, bez gwarancji dostania ładnej sadzonki, to kupiłam bez wyrzutów sumienia .
Z miniatur możesz też wziąć pod uwagę Bombshell i oczywiście Little Lime. Ładne sadzonki ma zazwyczaj Szymanowski w Duchnicach, musiałabyś zadzwonić i dopytać. Bombshell jest akurat w moim ogrodniczym. Mogę zrobić Ci fotkę krzaczka - gdybyś się zdecydowała to mogę Ci kupić i podrzucić przy okazji wizyty u mamy .