Poleż jeszcze chwilkę i akurat może się doczekasz .

Witaj w klubie krecikowym
Cebule tulipanów i innych dobroci tez oszczędzałam jak mogłam jesienią i teraz jak znalazł.

też dziś wziełam grabie i rozgarniałam kopki po nornicy ...pracy nie brakuje w ogrodzie ale od czegoś trzeba zacząć

Ja dziś miałam takie same uczucia jak Ty jakaś masakra jest po zimie - pełno siana z traw ,porozwalane przez psa zabawki , kopców kreta nie mam ,ale powykopywane gdzieniegdzie roślinki i pełno psich gowien ....nie wiem kiedy to ogarnę ....
Ale skorzystałam z ładnej pogody i chociaż przedogrodek i bok doprowadziłam do względnego ładu i coś tam z cebul wyłazi

Kreta współczuję. Reszta da się posprzątać ))

U mnie co roku pierwsze wyjście do ogrodu powoduje podobne uczucia jakie Ty dziś miałaś. Damy radę to dopiero luty i jakieś nieśmiałe początki sezonu

Jak czytam takie informacje, ze krety dewastują trawnik to w skrytości ducha oddycham z ulgą, ze mnie to nie dotyczy. Faktycznie nie wiadomo co z takim jegomościem zrobić. U mnie trawnik po zimie jest tragiczny. Może jak ruszy to będzie lepszy. Teraz to nic tylko dzieci straszyć

U mnie też krety zryły, bajzel na rabatach...nie jesteś sama kiedyś to posprzątamy

Kasia, a Ty już jakieś przymiarki do cięcia traw robiłaś?