A jakoś tak, że zaraza .... Choć w prawidłowym kompostowaniu temperatura powinna to wyeliminować. Ale tak na wszelki wypadek...

U mnie po wycięciu trawy, hortek, bylin i przycięciu róż też pusto na rabatach, ale nawet lubię ten stan. Jest tak przestronnie tyle miejsca, którego brakuje mi jak już wszystko kwitnie, bo wówczas ścisk totalny

Dwa lata temu stwierdziłam wiosną, że mam za mało zimozielonych i dosadziłam tujki danica i cisy strzeliste. Zimozielone robią dobrą robotę.

Za chwilę wszystko ruszy i pustki się wypełnią

Też się dziś ogrodowo udzielałam. W końcu można pogrzebać w ziemi

Kurza twarz, Wy sobie grzebiecie w ziemi, a ja obchodzę się smakiem. Bu. Może w tę sobotę uda mi się wyskoczyć. Czytam o kompostowniku. Super, że stawiasz. Ja mam dwa, ale muszę przeorganizować miejsce i zrobić taki roboczy kąt z kompostownikami, bo chcę trzeci i z miejscem na wiaderka z gnojówkami, na korę i kupę byczą .
Takie tam przyjemności ogrodnika.