Ale prasówkę dziś u Ciebie walnęłam! I ile odmian się tu przewinęło ...
Powiem szczerze, nie umiała bym wybrać
Ja w sumie trochę tęsknie za hakuro... wszyscy je hejtowali ale jak patrzę na foty sprzed 3 sezonów, to dla mnie było coś pięknego w ich kolorze. BTW u mnie nigdy nie chorowały .tylko przesądzenia nie przeżyły
Natomiast na takich krzewach to ja się znam jak na budowie odrzutowca.... wiec graba Ci mogę doradzić. Jedynie... bo ja teraz wszędzie widzę graby
Frans Fontaine albo Lucas.
Fakt, na dziewczyny zawsze można liczyć.
A ja już zdecydowałam, ze sobie kupię tego klona .
Anulka, pół nocy oglądałam inspiracje z klonami i rzeczywiście, oprócz kompozycji typowo japońskich, jest mnóstwo różności.
I dlatego klon zamieszka u mnie . Poszerzę mu trochę miejscówkę i upchnę kolanem . Będzie ładni komponował się kolorystycznie z pissardi i hakuro. Tylko muszę stamtąd zabrać limkę, bo reszta hortek na tej rabacie jest biała.
Helen, więcej dzieje się w rozmowach niż w realu. Ale za chwile przejdę do czynów. Oby tylko nie padało, bo chciałabym szybko przerobić te rabatę.
Asia, cieszę się, że miałaś co poczytać .
Do hakuro też mam sentyment, teraz, z tymi biało-różowymi listkami wygląda świetnie wg mnie.
A na krzewach też się nie znam i dlatego pytałam. Po czym zakochałam się w klonie .
Kami, dziękuję, zaraz zajrzę do Ciebie.
Będzie klon. Zaraz będę dzwonić do ogrodniczego by mi go panie zarezerwowały .
a ja chyba sobie zrobie pełna listę chciejstw, podoba mi sie klon palmowy ale podchodze do niego jak do jeza, podobnie jak do rododendronow. cos mi nie chcialy rosnac, a tak bym go chciała na wejsciu do domu jak wywale rodki genaralnie na tej skarpie na wejsciu widze cos takiego poziomo pionowego jak geisha, klon, deren pagodowy (ale on tak wolno rosnie) i zrobic tam cos ekstra ładnego. Rodki po kwitnieniu raczej przesadze na rabaty przy lesie, nie lubie ich.
Też Cię trochę pokuszę. Może nie tak drastycznie jak Iwonka. Ale czy nie fajnie by było wyprowadzić linię tak, żeby od strony rabat był taki kawałek koła (wiesz, Asia ciągle te kółka rysuje i chyba mi się już zaprogramowały).
He, he, wyobraź sobie, że w naszym ogrodniczym!!!
Już dzwoniłam i poprosiłam o zarezerwowanie dla mnie .
Ja też do tej pory z zazdrością patrzyłam na klony u innych, u siebie nie widziałam na nie miejsca a i jakoś tak chyba się bałam. Zresztą podobnie mam z magnoliami. Ale ten tak mnie urzekł, że muszę spróbować. Mam nadzieję, że nie zmarznie.
A pokaż u siebie ten swój front. Do tej pory jakoś chyba głównie tył pokazujesz.
Ja pokuszona to jestem tylko nie mam pojęcia jak mieć cukierek i zjeść cukierek .
Starałam się, by kolisty był trawnik. Co prawda strasznie koślawe to kółko. I nie do końca mi się to podobało. Dlatego mówiłam już Asi Makadami, żeby przyjechała i pomogła mi zmienić linię rabat. Bo ja mam pomysł, ale on oznacza zrobienie z trawnika takiego podłużnego, idącego lekkim łukiem, szerokiego na 3 m pasa. No i chyba nie jestem na takie coś na razie gotowa. Od strony tarasu wygląda to tak: