One zimową porą nie lubią zbytniej wilgoci. I nie spiesz się z wiosennym cieciem. Ten kołtunek z łodyżek zabezpiecza przed wilgocią i niska temperaturą.
Bardzo je polubiłam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
To jeśli nie lubią zimą wilgoci to kopczyk z kory będzie chyba dobry? Na moich piaskach żadna woda nigdy nie stoi.
Widziałam dziś u Ciebie gaury, białą i różową. Obie przezimowały?
Wykopałam dziś z rabaty za domem dwa trzcinniki Overdam. Wkurzały mnie, bo zamiast zrobić jak inne, porządne overdamy kępę liści z wystającymi z nich zwiewnymi kwiatostanami to porosły jakoś dziwnie - liście długaśne i pochowane w nich kłosy. Bardzo słabo to wyglądało, takie dwa snopki w centrum rabaty. To te same dwa overdamy, które w zeszłym sezonie nie raczyły wcale zakwitnąć i co do których miałam wątpliwości czy rzeczywiście są overdamami. Za karę poszły na razie do donic i zostaną skazane na banicję do ogrodu firmowego .
Kasia, czytasz w myślach właśnie googluję tego trzcinnika bo mi się strasznie spodobał na zdjęciach, które Ewa-Anda wstawiła
zobaczyłam go oczami wyobraźni u siebie między innymi roślinami wzdłuż płotu w celu stworzenia lekkiego, zwiewnego parawanu od strony drogi, a Ty piszesz, że się nie sprawdza i źle rośnie
długo u Ciebie rósł? może opóźniony i nie załapał jak ma wyglądać docelowo? u mnie też niektóre trawy, a właściwie turzyce, mają kłosy pochowane wśród liści, ale jako niedouk zakładałam, że tak musi być i czas pokaże...
masz może zdjęcia aktualne???
bo ja w Twoim wątku dopiero w okolicach setnej strony jestem i szybko nie nadrobię
OK .
Ta perowskia niby mała a jednak spora urosła a to dopiero jej drugi rok. Hortki też jeszcze małe i kiepsko to wyglądało jak perowskia je zasłaniała. Zobaczymy w przyszłym roku jak to się sprawdzi.