Juki masz niesamowite. Nie jestem ich fanką, ale u Ciebie wyglądają fantastycznie Za to tawułka obok hosty (to Praying Hands?) bardzo w moim guście.

Tak się już kiedyś zastawiałam, gdzie Ty masz basen. Teraz nawet kawałek zobaczyłam Pięknie go wkomponowałaś. W większym ogrodzie tak fajnie zaaranżowany aż tak nie razi. U mnie to niebieskie monstrum stoi po prostu na środku trawnika.

Serio. Dwa razy wykopywałam i nic nie odrasta.
I kopać metr w dół też nie musiałam

Juki dziękują .
Obok tawułki to rzeczywiście hosty Parying Hands, tegoroczny nabytek, który mnie bardzo cieszy bo od dawna chciałam je mieć. Ciekawa jestem jak szybko będą przyrastać.

Basen stoi u mnie w jedynym możliwym miejscu , gdzie indziej nie byłby przez niemal cały dzień na słońcu. Ale, muszę nieskromnie przyznać, też uważam, że całkiem fajnie wygląda w tym miejscu. Na razie postawiony po partyzancku, ale chcemy tu zrobić elegancki placyk więc będzie jeszcze fajniej .

Praying Hands wg mnie przyrasta wolno, chociaż teraz, w piątym bodajże roku, ma dość pokaźne rozmiary. Musiałabym zmierzyć jej średnicę.

Hmmm, jakby Ci tu powiedzieć... Mam perowskie w trzech miejscach w ogrodzie. Na tej rabacie z jeżówkami Glowing Dream mają najwięcej słońca. Mam tu też seslerię jesienną, która też lubi sucho. Dlatego podlewam tę rabatę rzadko ze zraszacza, raczej leję z węża pod jeżówki omijając resztę. Na dwóch innych rabatach najczęściej podlewam zraszaczem więc niestety dostają tyle wody co inne rośliny. Ale jak podlewam ręcznie to omijam perowskie i seslerie.
Aaaa, i jeśli kupiłaś zwykłe perowskie (nie małą odmianę Little Spire) to one wielkie rosną.

No weź, 5 lat mam czekać na efekt???

Perowskie są bezodmianiowe, więc raczej olbrzymy.