Powiem Ci, że wg mnie jest różnica pomiędzy wodą opadową a taką z wodociągu czy studni. Rośliny lepiej rosną na opadowej niż na takiej samej ilości wody z węża .
A trzcinniki z pewnością będzie też łatwiej Ci przesadzić wiosną, gdy będą mniejsze .
Mało mają słońca. Po południu z godzinę-dwie, no może trzy.
Teraz posadziłam Greenhills na klonikowej i widzę, że młode sadzonki trochę liznęło i pojedyncze listki im zjaśniały. Ale sądzę, że z wiekiem będą bardziej odporne.
Tak myślę, że im wszystko jedno, tylko na słońcu ważne, by miały wilgotno.
No wlasnie, moje mialyby wiecej, w dodatku popoludniowe. Tymczasowo, ale jednak.
Najwyzej, jak piszesz zjasnieja Chcialabym, aby podrosly, w gruncie powinno im byc lepiej niz w malych donicach p9 maja
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Kilka lat temu miałam tylko różową. Trzy lata zimowała bez problemu. Końcówka zimy była łagodna i pokusiło mnie, żeby ściąć stare łodyżki, W marcu przyszedł bezśnieżny mróz do -15 i ją załatwił. W zeszłym roku kupiłam 2 białe i 2 różowe. Wszystkie przezimowały. W Brico są ładne sadzonki białej po 5 zł.
Swoich nie kopczykuję, zostawiam je w stanie naturalnego uschnięcia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz