Zawilec wysoki September Charm mi się marzy ale stacjonarnie nigdzie nie widziałam. Sąsiadka obok firmy w której pracuję ma piękne wysokie zawilec, może pójdę po prośbie o jedną choć sadzonkę. Jakiego zawilca kupiłaś?
Ja bym tego lilaka zostawiła w spokoju. Przytniesz po kwitnieniu w przyszłym roku. A czemu nie liczysz na kwitnienie???
To prawda, poryłam trochę . Ale nie wytrzymałam i przesadziłam też hortensję z pojałowcowej, która strasznie mnie drażniła a widziałam ją z każdego miejsca na froncie... i zawiesiła wszystkie listki. Podlewam codziennie i zacieniłam ją. Mam nadzieję, że się pozbiera.
September charm widziałaś u mnie na różance, ten wysoki.
Zapomniałam, mogłam ci tą szałwię Purple Rain pokazać, bo też mam, na twojej ulubionej rabacie, przy podjeździe. Ale zafiksowałaś się na prosie Sangria to pewnie nie zauważyłaś. Polecam tą szałwię, choć rusza znacznie później niż te zwykłe. Też sobie będę jej więcej dosadzać.
Kochana, to ja Tobie bardzo dziękuję, że tyle czasu cierpliwie mnie gościłaś i pozwoliłaś zajrzeć w każdy kącik . Po dzisiejszej wizycie mam większą świadomość gdzie co rośnie .
Ten September taki delikatny różowy, choć te płatki ma nieco postrzępione, ale tak delikatnie. A szałwii rzeczywiście nie dostrzegłam, ale na tej rabacie to masz tyle ciekawych roślin, że jedna szałwia mogła się nie załapać . Widzisz - powinnaś mieć wątek to bym mogła ją sobie obejrzeć z domu .
Kasiu-Mrokasiu, no jakbym mogła Cię z kimkolwiek pomylić? toż to potwarz
ja po prostu założyłam, że skoro masz powiększenie działki w planach niedalekich i wyprawę do miejsca stosownego i zasobnego w zielsko w planach jeszcze bliższych to powinnaś się choćby i zapożyczyć, ale obkupić i sadzić do przechowalnika żeby zielsko z siłę rosło a na przyszły sezon było wypasione i gotowe do obsadzenia nowych hektarów
a Ty tu wstrzemięźliwością i zdrowym rozsądkiem próbujesz imponować, zamiast ulżyć tym, którzy są cały czas skazani na zakupy kompulsywne i dać im wyraźny przekaz, że to "jeszcze" nie choroba
nieładnie
A bo korona już jest dość spora i bym wolała, żeby się ładniej zagęścił ten lilaczek jeden z drugim- nie wiem czy pamiętasz je rosnące w tarasowych donicach. Na kwitnienie nie liczę, bo jeden wypierdzial ostatnio jednego kwiatka i chyba wolę kształtną koronę najpierw wyprowadzić.