Takie sadzenie jak na planie na mijankę jest bardzo dobre
Moja szałwia rośnie chyba ze 40 cm od róż. Nie jestem pewna. Jeśli jako obwódka to tak ze 20-30 cm od siebie. Zależy jaka odmiana.
Piszesz, że chciałabyś mieć większą różnorodność Ja też tak lubię, tylko harmonijnie i niezbyt krzykliwie. To może zamiast szpaleru hortensji na tej krótszej części posadzisz tylko 3 krzaczki hortensji? Wtedy miałabyś więcej miejsca na inne rośliny.
Ile masz tych róż Chopin zakupionych? Może mogłabyś trochę innych róż posadzić? Tak, żeby mieć bardziej zróżnicowany czas kwitnienia.
Na obwódkę nadaje się również przywrotnik. Jeśli jego kwiaty zaczynają się za bardzo pokładać, to warto uciąć część z nich, a część zostawić. Potem za jakieś 3 tygodnie ucinasz tą zostawioną część. Takie stopniowe przycinanie, nie od razu po całości, bardzo dobrze prezentuje się na rabacie, bo nie ma gołych miejsc. Tak samo możesz przycinać szałwie.
Między róże możesz dać jeżówki i naparstnice. Jeżówki wtedy bardziej z przodu.
Między hortensje możesz dać jeżówki razem z agastache. Za nimi możesz wysiać kosmosy. U mnie dorastają do prawie dwóch metrów. Nie wiem, jak u Ciebie. Albo wysiej jakieś niższe odmiany kosmosów i daj je bardziej z przodu.
Jeżówki na obu rabatach będą je wiązać ze sobą w całość
Lilie również dobrze pasują do róż. Jeśli trochę powiększysz rabatę, to może dałoby się je jeszcze tam wcisnąć.
Ostróżki możesz dać między ostatnią hortkę przed śliwowiśnią i po jej drugiej stronie zaraz przed różami.
Spróbuję to narysować Za chwilę
Co do miskantów i zebrinusa to wg mnie masz za mało miejsca na tych rabatach na nie. Ale będziesz przecież robić jeszcze inne rabaty, prawda? A jeśli wytniesz te wielkie tuje to zrobi Ci się o wiele więcej miejsca i można by wtedy pomyśleć nad rabatą miskantową, preriową, która zasłoniłaby widok na domek.
Tak mniej więcej mogłoby to wyglądać, schematycznie tylko oczywiście
Ewciu najdroższa, właśnie o to mi chodziło, ja nie chcę "kolorowego zawrotu głowy", czyli żeby był kolorystyczny misz masz, ale tak różnorodnie i kwitnąco. Spróbuję sobie te Twoje projekty nanieść na wymiary i zobaczę ile by trzeba było jakich roślin. Róż Chopin mam tylko 4, więc można byłoby jeszcze dokupić. Oczywiście mam kolejne pytanie - na dziś krótko: żurawki zostawić sobie na inne rabatki? Przy tym drzewku myślałam, żeby przesadzić te niby dwie kulki tujowe, ale ta opcja mi sie bardziej podoba, tylko co z nimi zrobić? One w tym miejscu wyglądają jakby rzucone zostały przypadkiem... A ten płożący iglak? Przeznaczyć je do likwidacji, czy gdzieś później jakieś miejsce się znajdzie?
To drzewko to myślałam o śliwowiśni, klonie lub migdałku na pniu. Co o tym sądzisz? A może masz już sprawdzone inne? Na początku O. chciałam wierzbę hakuro, ale szefowa Danusia mi odradziła...
Dzięki za cierpliwość. Ostatnio tylko o tej porze miałam chwilę dla siebie, chociaż wstaję codziennie o g. 6 rano i cały dzień i wieczór zajęty na inne sprawy.
Staram się nadrabiać, bo jeszcze trochę planów trzeba zrobić, a mam też obiekcje, żeby ciągle Ciebie wykorzystywać. Może ktoś tu jeszcze zajrzy i nas wspomoże?
Tymczasem życzę dobrej nocy i serdecznie dziękuję.
Nie wykorzystujesz mnie wcale U siebie nie moge juz za duzo planowac, wiec sie "wyzywam" u innych Szkoda tylko, ze na zywo Twojej dzialki obejrzec nie moge, bo papier to wiesz, cierpliwy jest
Kulki tui w ostrozkach moga wygladac wcale niezle. Musisz to dopasowac z drzewkiem z tylu. Jesli odstep miedzy kulkami pomiedzy soba i do drzewka bedzie odpowiedni, to ostrozki moga rosnac wlasnie tak, w tych odstepach. No i po bokach tych kulek. Trzeba sprawdzic na zywo. Te kulki zawsze przesadzic mozna przeciez.
Plozacy iglak powinien isc raczej na inna rabate. Poza tym ja nie jestem zwolennikiem iglakow i w a'la wiejskim, swobodnym ogrodzie raczej takowych nie widze
Zurawki mialy byc na tej krotszej rabacie pod hortensjami? Moga byc. A o jakiej odmianie myslalas?
Ile tam masz slonca na tych rabatach? Bo tak sobie tu fajnie planujemy, a ilosc slonca wazna jest. Roze bez slonca kwitnac nie beda. Zurawki na patelni moga byc przypalane.
Sliwowisnia jest ladna. Tu na forum sadzone sa czesto Nigry lub Pissardii. Jesli maja byc pod nia ostrozki, to powinna byc szczepiona przynajmniej na 1,8 m lub na 2 m.
Migdalki sa male raczej i czesto wybijaja z nich podkladki.
Klony sa ladne, ale duze. Do mniejszych odmian nalezy Acer negundo 'Flamingo', Acer platanoides 'Globosum' - to jest forma bardzo kulista, a to wg mnie tez nie pasuje do Twojego ogrodu.
Masz juz jakis plan, jak chcesz zrobic reszte dzialki? Najlepiej jest zaplanowac chocby na kartce wszystkie rabaty od razu, tzn. ich miejsce, wielkosc. Nasadzenia mozna realizowac potem w miare mozliwosci
Moze ktos sie jeszcze odezwie? Im wiecej pomyslow, tym lepiej
Jeśli masz 4 Chopiny, to ja bym je przełamała inną niższą odmianą, które będzie powtarzała kwitnienie. Chopin to bardzo wysoka róża, więc żeby tak do połowy jej wysokości dojść i kolorem pasować to między te Chopiny proponuję różę Artemis -kwitłaby kiściami i dłuuugo Też na mijankę i Artemis minimalnie do przodu rabaty. Tam gdzie Ewa zaproponowała naparstnice nie wiem dlaczego, ale wolałabym ostróżki może kwestia preferencji własnych (choć naparstnice mi się też podobają, tylko nie sadziłam ze względu na małe dziecko - nigdy nie wiem co mu przyjdzie do głowy a raczej wpadnie do buzi).
Jeśli chodzi o hortensje to fajne są Polar bear (z tego co pamiętam to się nie przebarwiają a mają bardzo ładne duże kwiatostany), ja też lubię Phantom (te mam u siebie)
Rabata koniecznie do poszerzenia, ale to już wiesz
Migdałek też mi się podobał kiedyś, ale w miarę poznawania roślin zauważyłam, że chyba mało ma fanów - przynajmniej nie na ogrodowisku - moze kwestia krótkiej atrakcyjności? Z kolei pasuje na pewno do charakteru ogródka.
Cóż tu jeszcze dodać... Jesli chcesz coś jeszcze wśród róz, co nie będzie jeżówką a co jest delikatniejsze, to pomyśl o jarzmiankach, o jednorocznej firletce (ponoć sama się wysiewa i nie trzeba się o nią martwić
Dodam tylko, że nie jestem specem od planowania i choć sezon zimowy miałam poświęcić na projektowanie rabaty u siebie, to niespecjalnie mi się chce Możliwe, że ten sam syndrom leniucha ma większość forumowiczów i stąd ta ostatnia cisza doradcza Ale głowa do góry!
Ewa, napisałam długą odpowiedź, ale gdzieś mi wcięło, więc już jutro postaram się napisać jeszcze raz. Zobaczyłam, że to co zostało, jest teraz wyrwane z kontekstu. Wytłumaczę więc od nowa o co chodzi.
Tymczasem ciepłej nocy, bo u nas to zimno, śnieżnie i mroźno.
pozdrawiam