Wiolu, Marto, Aniu - niektórzy sporo płacą, aby "powyginać śmiało ciało" w klimatyzowanych pomieszczeniach, a my mamy fitness z siłownią za darmo i to na świeżym powietrzu! A na poważnie - to dopiero początek, jeszcze duuuużo przede mną....
Asiu, mąż mi "zabrał" półtora miesiąca na remont, cały czas nóżkami przebierałam, żeby iść do ogródka, więc jak się dorwałam... Miałam cały tydzień wolny, więc działałam powoli, ale utknęłam kilka dni temu, bo zrobiła się twarda skorupa i już nie dawałam rady. Mam nadzieję, że dzisiaj popadało i jutro znów trochę zrobię.
Sylwio, kamyczki poczekają, może przyjdzie jakiś pomysł do głowy. A skrzyp ewidentnie wchodzi z zewnątrz, od drogi i od sąsiada, bo jest tylko przy siatce. Wyrywam tyle kłączy, ile się daje, poczytałam, że trzeba też wczesną wiosną usuwać pędy zarodnikowe, bo to one sieją.
Anka, to ja Ciebie podziwiałam, moja działeczka to nic przy Twoich areałach

Ale już widzę, że i na tej przestrzeni będzie co robić.
Dziewczyny, wszystkim Wam dziękuję za to, że zaglądacie i wspieracie mnie, w końcu kto jak nie Wy lepiej mnie zrozumie

Co do podziwiania - poczekajmy do wiosny, wtedy okaże się, czy udało mi się osiągnąć cel.