Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Motylogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Motylogród

Mariposa 21:33, 09 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Roocika napisał(a)
Ale urosło. Elu ale poplon nie powinien chyba zakwitnąć.


A mnie się wydawało, że ścina się, jak zaczyna kwitnąć, może się jednak mylę. I tak za kilka dni będę kosić, bo w tym miejscu będzie szła jedna nitka odwodnienia.
Zastanawiam się tylko, czy część tego zielonego nie dać na kompost, bo chyba nie dam rady wszystkiego przykopać - gęsto wysiałam i tej masy zielonej jest bardzo dużo.
____________________
Ela Motylogród
Mariposa 21:41, 09 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Asiu, w ogródku też niewiele działam, ale po zrobieniu odwodnienia znów się zmobilizuję Najpierw po ulewie zapadałam się w glinie, teraz znów twarda jak skała.
Upały mnie też już męczą strasznie, jeśli coś robię w ogrodzie, to tylko wieczorami i rano.
A u Ciebie wciąż coś się zmienia, czegoś przybywa - tylko Ty tego nie zauważasz, bo skupiasz się na tym, co jeszcze jest do zrobienia.
____________________
Ela Motylogród
sylwik69 21:47, 09 lip 2018


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Poplon aż bije po oczach piękna soczysta zieleń! aż trudno uwierzyć,że susza !
____________________
Sylwia Mój-ogród-moja-pasja-kobieta-szczęśliwa
Bogdzia 22:37, 09 lip 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Musisz miec dobra ziemie jak Ci tak ładnie rośnie, no tak glina wilgoc trzyma.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Qulleczka 23:19, 09 lip 2018


Dołączył: 11 cze 2018
Posty: 84
Robi wrażenie ten Twój poplon Elu
____________________
Kuleczka i jej trawka ~~~ "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie odebrać!" (St. J. Lec)
sylwik69 15:04, 10 lip 2018


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Ciekawa jestem jak to z tym poplonem ma być? czy można go kosić jak trawę czy jak urośnie zaraz przekopać?
____________________
Sylwia Mój-ogród-moja-pasja-kobieta-szczęśliwa
la_estrellita 23:49, 10 lip 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Mariposa napisał(a)
Malinia, la_estrellita - macie rację, że koparka w takiej sytuacji to zbrodnia (dla trawniczka, oczywiście). Ja na razie myślę innymi kategoriami - u mnie tylko ten kawałek przekopany, reszta to chwastowisko (non stop koszone/haczykowane), teren ewidentnie pobudowlany, jeszcze nie doprowadzony do porządku - więc koparka może sobie wjeżdżać
Gdyby był już wypielęgnowany trawniczek, to sama bym zawału dostała


Wypielęgnowany trawniczek... Też bym chciała mieć . U mnie chwastowisko poprzetykane uschniętymi źdźbłami marnej trawki. Tylko, że eM uważa to za boski trawnik. W końcu, grabił i wałował wiosną. Nawet ze dwa razy i mnie też zagonił do roboty ale jak mu zaczęłam te wszystkie korzonki wykopywać na już zagrabionym terenie to mnie wygonił bo dziury robię . A teraz to ja dostaję zawału za każdym razem jak słyszę, że czegoś nie mogę bo trawnik niszczę. I jeszcze teść (prowodyr imprezy z zakładaniem trawnika) przyjeżdża i utwierdza eMa w przekonaniu, że jest ślicznie .
____________________
Agnieszka Gutlandia
Mariposa 19:46, 11 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Kiedyś trafiłam na O na dyskusję, co lepsze - samej harować w ogrodzie, bo eM ma inne priorytety, czy "dzielić" ogród z eM, który ma inną jego wizję

____________________
Ela Motylogród
la_estrellita 22:05, 11 lip 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
U mnie to nie do końca tak... EM mi bardzo pomaga. Dużo robi, nawet czasem sam z jakąś inicjatywą wyjdzie. Już się nawet dogadaliśmy, że ja mam myśleć i robić tak, z tymi swoimi roślinkami, żeby było ładnie A o będzie drewno ciął. Taras montował i takie tam. Ten nieszczęsny wykopany gruz też mi taczką wozi. Jak poproszę to przekopie. Tylko to całe przesiewanie tych kamyczków, wybieranie jest dla niego bez sensu i dlatego nie zamierza tego robić. Insza inszość jest też taka, że czesto jest w pracy a jak go nie ma to nie pomoże. W chwili obecnej ten "trawnik" to poniekąd taki kompromis z mojej strony. Chłop się narobił trochę. Chciał żeby dzieć nasz młodszy miał miejsce na kocyk i turlanie. Wyszło jak wyszło. Jemu wszystko jedno bo zielone jest. Dzieciowi też. Nie mogę teraz mu powiedzieć, że wszystko co zrobił do niczego się nie nadaje bo wtedy rzeczywiście już całkiem sama będę tyrać . A z czasem będę mu ten "trawnik" uszczuplać. Na razie mam pozwolenie na 2 metry od płotu .
____________________
Agnieszka Gutlandia
Mariposa 22:21, 11 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Agnieszko, ja tak tylko dla uśmiechu o tej dyskusji wspomniałam Ogród jest dla całej rodziny, a jak są małe dzieci - to przede wszystkim dla nich! Co by miały z wypielęgnowanego trawniczka, którego nie wolno deptać
Myślę, że rabaty będą rosły z dziećmi - im one będą większe, tym mniejsze będzie zapotrzebowanie na trawnik, a EM przekona się do piękna Twoich nasadzeń i będzie Cię jeszcze namawiał do ich powiększenia
____________________
Ela Motylogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies