Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Motylogród

Motylogród

Aneta1309 14:18, 25 lip 2018


Dołączył: 02 lip 2011
Posty: 1964
Elu, od początku podglądam i podziwiam w pełni profesjonalne podejście do tematu i Twoje zaangażowanie. Twój wątek powinien być obowiązkową lekturą dla wszystkich tych, którym wydaje się że ogrodniczkowanie to nic trudnego kupić, wsadzić i ma rosnąć, każdy z nas tutaj wcześniej czy później przekonał się, że tak nie jest. Rady Toszki bezcenne a Ty potrafisz słuchać. Sama też dużo z Twojego wątku się uczę. Jestem przekonana, rośliny to docenią.
Strasznie jestem ciekawa przyszłego sezonu więc pozwolisz, że cichaczem poczekam?.

____________________
Aneta - Jak więcej błędów nie popełnić......?
Mariposa 20:12, 26 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Toszka napisał(a)
Sama docelowa mikoryza jest w korzeniach. ... Ważne by ph kamienia nie było zasadotwórcze.


No pewnie, że w korzeniu, sierota jestem ..... Może Bogdzia mi trochę ściółki użyczy, a stronkę o mikoryzie w żelu znalazłam
Że trzeba znać pH wody pod kwasolubne to wiem, ale żeby pH obrzeża znać - na to bym w życiu nie wpadła! Skoro pod kwasoluby daje się mączkę granitową, to kostka granitowa też mogłaby być? Dobrze myślę?
____________________
Ela Motylogród
Mariposa 20:17, 26 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Anetko, nie musisz cichaczem tu zaglądać, ale jak tak wolisz, nie ma sprawy!
Profesjonalistką to ja absolutnie nie jestem, uczę się na bieżąco, w miarę jak osiągam kolejne etapy w pracy z ziemią. A że słucham mądrzejszych ode mnie? Przecież po to przyszłam na Ogrodowisko!
Pozdrawiam lubelskie!

____________________
Ela Motylogród
Mariposa 20:42, 26 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Buuu, już nie ma kfiotków, wszystko przykopałam, buuu... Co jutro pszczółki na to powiedzą? A motylki?
Jak przylatywały co rano, ogród żył, a teraz znów buro...

Dzisiejsze kopanie przyniosło mi taką refleksję - Toszka miała rację (), że to kora robi największą robotę. Pod rabaty, gdzie sypałam korę, dałam nieco mniej piachu, a pod trawnik, ze względu na brak kory, piachu było więcej - efekt w postaci struktury gleby wyszedł podobny, ale tam, gdzie kora, jest puszyściej Nie to, żebym nie wierzyła, ale, wiecie jak to jest - najlepiej samemu pomacać
____________________
Ela Motylogród
sylwia_slomc... 21:19, 26 lip 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85984
Toszka napisał(a)
Mam ciezka, tłusta glebę. Do tego po dziesięcioleciach uprawy przez teścia ph było 8,5 - 9,5. W trzech miejscach mam stanowiska kwaśnolubów. Dwa stanowiska wyniesione, a jedno równo z gruntem. I to jedno było przygotowywane jako dół głęboki na 40cm.

Przygotowanie stanowiska musi być adekwatne do macierzystej gleby, a szczególnie jeśli ta jest ciężka, gliniasta, bo w takiej drobne korzenie (pozbawione włośników) nie są w stanie rozwijać się i dodatkowo jest ryzyko zastoin wody. I wielokrotnie już pisałam, że najtrudniejsze dla posadzonej rośliny jest pierwsze 5 lat. Potem, jeśli były wszelkie sprzyjające warunki do prawidłowego rozwoju korzeni i mikoryzy to owa mikoryza karmi roślinę.
Działanie mikoryzy (symbiozy grzyba z korzeniem) polega na wnikaniu strzępek grzybni tylko do kory bez wrastania do komórek korzenia. Witkowata nić grzybni oplata korzenie drzew, zwiększając przy tym powierzchnie chłonną korzenia poprawiając zaopatrzenie rośliny w wodę i sole mineralne. Enzymy wydzielane przez grzyby rozkładają niektóre składniki próchnicy, tak że oba organizmy mogą je wykorzystywać. Grzyby pobierają też z gleby związki azotowe i fosforowe udostępniają je roślinom, oraz wytwarzają witaminy z grupy B i inne ciała czynne które bezpośrednio regulują wzrost roślin. W zamian za to mikoryzy otrzymują wysokogatunkowe węglowodany i inne substancje odżywcze, których ze względu na brak chlorofilu nie są w stanie same wyprodukować, a dla roślin to produkt uboczny i niewiele z nich korzystają. Grzyby mikoryzowe i rośliny zawsze ściśle ze sobą współpracują czerpiąc wzajemne korzyści.
I zazwyczaj sadząc roślinę pamiętamy tylko o części nadziemnej, a po macoszemu traktujemy korzenie. I już w ogóle nie myślimy, że korzenie bez wytworzonej mikoryzy nie są w stanie normalnie żyć i rozwijać się.
Wiem, że czasami przynudzam...wiem, ale zawsze mam nadzieję, że ktoś przeczyta ze zrozumieniem i pojmie, że tak na prawdę to całe szykowanie podłoża dla kwasolubnych jest szykowane przede wszystkim dla mikoryzy.

Co daje ektomikoryza roślinie:

-lepsze odżywienie przez wyższą dostępność składników pokarmowych, w tym trudno przyswajalnych (fosfor, żelazo )
-lepsze zaopatrzenie w wodę (większa odporność na suszę) przez zwiększenie powierzchni chłonnej korzenia
-zwielokrotnienie powierzchni chłonnej systemu korzeniowego i stymulacja jego wzrostu
– wyższą odporność czynną i bierną na patogeny (fytoftoroza, fuzarioza i inne)
-lepsze i obfitsze kwitnienie, owocowanie, kondycja, żywy wygląd
-mniejsza wrażliwość na stresy środowiskowe: nieodpowiednie ph, zasolenie, susza, toksyny, metale ciężkie

Dla zwiekszenia sukcesu warto użyć na start szczepionkę mikorozową.
Żywa grzybnia mikoryzowa w odróżnieniu od preparatów suchych jest w stanie uwodnionym (żelu) gotowa do natychmiastowej reakcji z rośliną. W formie żelowej zawiesiny ma trwałość paru lat w temperaturze około 0st.C, a żywotność traci po wysuszeniu.
Najważniejszą zaletą tak przygotowanych szczepionek jest łatwość i szybkość nawiązania przez grzyby symbiozy z rośliną, gdyż żywe strzępki są gotowe do tego i wręcz czekają na korzenie, które przecież są ich żywicielem. Zupełnie inaczej jest gdy podajemy suchą szczepionkę zarodnikową. Zarodniki bowiem kiełkują niechętnie, konieczny jest bodziec biochemiczny, aby mogły skiełkować, a takie bodźce wytwarzają inne grzyby mikoryzowe.

Dodam tylko jeszcze do tego co napisała Bogdzia, że ona może pozwolić już sobie na pewną "nonszalancję" w swoim ogrodzie, bo jej rośliny mają wytworzoną mocną mikoryzę, której to (mikoryzie, nie Bogdzi) wszelkie lanie wody o zasadowym ph nie jest groźne
Jednak przy nowych roślinach, jeszcze nie zadomowionych często to własnie woda jest głównym problemem i powodem dolegliwości, co ma swoje odzwierciedlenie w dziale "choroby". Tam 95% problemów to nieprawidłowe ph i zaburzenia przyswajania. I wszystkie przypadki, bez wyjątku dotyczą młodych, niedawno sadzonych roślin. Proszę na ten szczegół zwrócić uwagę.

Aż sobie do siebie przekopiuję jeśli pozwolisz
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Mariposa 21:55, 26 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Jasne, że pozwolisz Wykłady na ogół mają charakter otwarty
____________________
Ela Motylogród
Mariposa 22:14, 28 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Zaczęłam czyścić dalszą, nietkniętą jeszcze część ogrodu. Znów ciężkie, zbite jak skała i cuchnące grudy gliny, ale powiem Wam, że mimo wszystko robi mi się lżej, niż poprzednio, bo teraz już wiem, że za niedługo w tym miejscu będzie mięciutko i pulchniutko

Dziś miałam sporo gości w ogrodzie - ale jak na złość, nic, czym mogłabym ich obfocić. Najpierw dzięcioł na drzewie sąsiada (chyba dzięcioł duży, bo bez czerwonej czapeczki), potem gąsienica motyla (rusałki pawik), a jak wrzucałam zielsko do kompostownika, na palecie siedział i grał świerszcz. Na koniec jaszczurka zwinka - zobaczyłam, jak się zbliża, więc zamarłam w bezruchu, a ona podeszła do mnie, usiadła mi na bucie, posiedziała chwilę, po czym niespiesznie przeszła po drugiej nodze i schowała się w stercie drewna.
____________________
Ela Motylogród
Mariposa 22:20, 28 lip 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Madziu Zakręcona, może to cię pocieszy - poprzednio przykopywałam poplon w miękkiej, pulchnej ziemi, to szło szybko i dużo udało się w ciągu dnia zrobić, Ale dziś zaczęłam czyścić nowy, nieruszony dotąd kawałek - przez cały dzień (choć z licznymi przerwami, bo gorąco), zrobiłam niecałe 10 m2
Pozdrowionka
____________________
Ela Motylogród
la_estrellita 17:54, 29 lip 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
A ja kopiąc te swoje cegły doszłam do wniosku, że im lepiej zrobię na początku tym mniej będę miała pracy w przyszłości. I proszę mnie nie wyprowadzać z błędu bo całkiem stracę motywację .

Motylku pędzisz jak burza. U mnie robota stoi bo najpierw wyjazd a teraz upały.
____________________
Agnieszka Gutlandia
Zakrecona 22:02, 29 lip 2018

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Elu, fajnie, że czasem cały dzień na pracę możesz poświęcić. Ja co drugą sobotę pracuję do 16, więc parę godzin po pracy tylko możemy działać. Wszystko udało się nam zesprężynować. Dobrze, że choć trochę w piątek padało, bo sąsiad się bał , że sprężyny połamie na naszym terenie. Na szczęście tylko jedna pękła.

Po kompost zamówiony pan pojechał i mimo, że wiedział ile i czego, to na miejscu stwierdził, że się nie zmieści i wrócił do bazy. Dobrze, że kosztami nas nie obciążył. Ale dalej mam problem.
____________________
Magda Ogrodowo zakręcona
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies