.
Mam wrażenie, że faceci mają w genach zakodowane, że pracuje się w pracy a w domu odpoczywa. Pozostałość z czasów, kiedy żony nie miały pracy, tylko zajmowały się domem. Tyle pokoleń minęło od czasu, kiedy się to zmieniło, a oni ciągle nie mogą załapać, że to se ne vrati
cos w tym jest choć u mnie najczęstszym widokiem w weekend jest gotujący obiad małż i ja biegajaca z taczką, tonami ziemi i drzewami do posadzenia Kosiarki nie kocha. Moze gdyby działała na bluetootha albo miała twady dysk...
Ja mojemu uświadamiam codziennie, że to se ne vrati, ale jak nie przypomnę to przecież nie ma nic do roboty, a jaki zdziwiony jak zaczynam wymieniać co jest i czeka na wykonanie