Pierwsze slysze zeby lipy dawaly odrosty... Serio?
Ja mam jedna, prawie 20-stolatka, i zadnego odrostu nie daje, nie wiem jaka to odmiana niestety. Jak zglebisz temat to sie podziel info, bom ciekawa
Nie no, żyję, mszyce jeszcze mnie zjadły chociaż niewiele brakuje, na widły też się nie nadziałam. Siedzę cicho bo... jestem w trakcie zmiany pracy, a że współczesne metody rekrutacyjne wymagają od kandydatów masy jakiejś absurdalne i nikomu do niczego nie potrzebnej wiedzy to siedziałam i zakuwałam jak uczeń przed klasówką. Pożarło mi to cały wolny czas. Do "ogródka" nawet nie wychodziłam. Ale warto było. Robota jest, wykosiłam młodzież . Cały czas zaglądałam na forum. Pobieżnie ale jednak kojarzę co się u Was dzieje. Miło mi też bardzo, że nie zapomniałyście o mnie. Dzisiaj dopiero wyjdę oceniać straty .
Marysiu, Agatko tulipany zostają. Mi też się podobają, może nawet skupię więcej. Mam tylko nadzieję, że wiosną w gruncie kwitną dłużej niż teraz w doniczce.
Haniu trzymaj te kciuki mocno bo z tymi moimi wyborami to różnie bywa. Czasem jak coś wymyślę... . Podglądam powoli Twój ogródek Na razie utknęłam na początku wątku ale już widzę, że mi się spodoba to co zobaczę dalej i czuję, że znajdę wiele inspiracji.
Haniu, Gosiu ten czas nie był też całkiem stracony ogrodowo. Urobiłam eMa j w kwestii trawnika i w kwestii wierzby płaczącej. Nie wiem tylko co miało na niego większy wpływ. Czy zlitował się na de mną widząc, że wysiłek intelektualny mi nie służy, czy dobił go fakt, że z braku czasu na podlewanie z naszego "trawnika" zostały suche placki poprzecinane chwastami. Wszystko mi jedno, w każdym razie ostatnio usłyszałam... Uwaga, cytuję "wiesz... sama decyduj, co gdzie posadzić żeby było ładnie... Ja się zajmę budową tarasu... Szopę rozbiorę... Gruz wywiozę... To jest robota dla mnie." Jupiiijajjej
Ewo dzięki za wsparcie, jak zawsze. Tak planuję dzikie róże na tym końcu. I miałam nadzieję na tym zakończyć sadzenie róż... Ehh... Żeby w tym wytrwać musiałabym na jakiś czas przestać zaglądać na forum bo teraz każdy wrzuca fotki. Rapsody in Blue mnie oczarowała... Ehh. Liczę, że to chwilowe zauroczenie. Tłumaczę sobie, że róże marzną, mają mszyce, mączniaki i inne paskudztwa. Że ciąć trzeba. Może się wyleczę przez zimę .
Kamilo właśnie zobaczyłam, że są też białe i różowe.. To sabotaż moich silnych postanowień jest .
Madziu też macham i zazdroszczę różowych szałwi. Ja mam tylko białe i fioletowe.
Marto No właśnie dają. Przy ziemi od pnia takie chaszcze im rosną. Jak będę w Szczecinie i nie zapomnę to porobię Ci fotki. Zdjęć a zwłaszcza szerokich kadrów brak, gdyż ponieważ nie mogę się zdecydować co jest bardziej warte pokazania. Chaszcze i chwasty, suche placki na świętym trawniku, niezwykle urodziwa ściana sąsiada, ogromniaste sterty gruzu czy rozpadająca się stodoła . Nie mam jeszcze żadnych rabatek. No jedną namiastkę przed domem. Utknęłam na wyciąganiu gruzu z ziemi. Rozbieram fundamenty starego budynku gospodarczego. W miejscu gdzie tymczasowo chcę umieścić te rośliny, które już mam.
A tak poza tym to Wam powiem, że przestałam kupować rośliny i nasiona i założyłam sobię świnkę. Normalnie trochę wysiłku mózgownicą przy tej nauce i od razu mi IQ skończyło . Nowe kupię dopiero jak będę miała porządnie przygotowaną rabatę. O!.
Potwierdzam, że lipy dają odrosty. Czasami drogi nie widać, bo odrosty są takie wielkie.
Aga z tą świnką to doskonały pomysł Już też nie kupuję roślin, bo kupiłam i teraz się kiszą w doniczkach, a deszczu nie widać, kopać się nie da Mąż oprotestował kopanie, bo kilofem nie będzie robił
Pozdrawiam i gratuluję nowej pracy
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Mam doswiadczenie z czerwonymi i pomaranczowymi i sa naprawde bezproblemowe. Podetniesz na wiosne, podsypiesz nawozem i cieszysz oko pieknymi kwiatami nieprzerwanie do mrozow.
Te odrosty u lip to nie są obowiązkowe
U nas rosną cztery (licząc także tą za płotem) i dwie dają, a dwie nie.
Usuwam raz do roku i nie jest to wielki problem, bo rosną tylko od pnia.
Zupełnie nieporównywalne do sumaka czy lilaka, które mogą dać odrosty w promieniu 1,5 metra
Gratuluję nowej pracy! To dopiero będą korki, jak w trójkę z sąsiadem będzie cie wracać do domu
Ja już dawno do procesu rekrutacji nie przystępowałam i bardzo chyba jestem nie na czasie … kiedyś to rozmowa kwalifikacyjna wystarczyła, jakieś referencje tudzież wdzięk