la_estrellita
22:27, 21 maj 2018

Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Chwilę mnie nie było i... inwazja. Coś zjadło mi agrest, nie tylko kuleczki ale całe listki. Patyczki ino się zostały. Na szałwi lekarskiej mszyce aż czarno. Brzydko sobie powiedziałam pod nosem, wyciągnęłam armatę i dostały decisem. A co? Niech wiedzą kto tu rządzi. Ale jak to u mnie zwykle tragedii ciąg dalszy. Część liści na czereśni wygląda tak:
A w środku mieszkają takie stwory:
Co to jest? Czy zaatakowali mnie kosmici?? Czym to zabić? Decis i inna chemia nie wchodzi w grę bo chłopaki chcą być szybsi od szpaków i już podjadają na pół dojrzałe czereśnie.

A w środku mieszkają takie stwory:

Co to jest? Czy zaatakowali mnie kosmici?? Czym to zabić? Decis i inna chemia nie wchodzi w grę bo chłopaki chcą być szybsi od szpaków i już podjadają na pół dojrzałe czereśnie.
____________________
Agnieszka Gutlandia
Agnieszka Gutlandia