Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Gutlandia

Pokaż wątki Pokaż posty

Gutlandia

Anda 08:22, 14 maj 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33468
No sorry, że tak bezczelnie się wtrącę, ale co Ty widzisz w Kojou na mai? Jak kwitnie jest śliczna, ale potem ma same małe liście, takie filigranowe i bardzo szybko gubi je jesienią.

Mnie się te głogi też podobają. Tutaj są popularne, rosną bezproblemowo, a odmiana Pauls Scarlet jest cudna. Właśnie ostatnio podziwiałam takie we wiosce obok

https://www.mr-pflanzenvertrieb.de/images/product_images/original_images/1450_13.JPG

Liście głogu akurat mi się podobają.

To wszystko, to sprawa upodobań, więc bardzo dobrze rozumiem Twoje rozterki


____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
hankaandrus_44 08:22, 14 maj 2019


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7200
Pod sąsiadowym płotem posadziłabym liliowce, bezobsługowe praktycznie. A na froncie?
Widzi mi się szpaler róż okrywowych w jednym kolorze, albo hosty. A te krzaczorki precz. Musisz podejść do tego też z myślą, kto i kiedy będzie to obsługiwał.

Wiem coś o sentymencie, ale albo wygoda albo uroda. Ale to moje podejście do ogrodu po 40 latach tuptania po nim. Miłego dnia.
____________________
Sezon 2017-u Hanusi {ogrodek hanusi jeszcze jeden sezon 2016}
Gruszka_na_w... 21:54, 14 maj 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22036
Agnieszko, jeśli jeszcze nie wiesz, jaki ma być styl ogrodu, to nie ma sensu planować nasadzeń. Każda z nas będzie Ci tu wrzucała swoje propozycje na kolejne rabatki, a ogród trzeba planować jako całość, bo inaczej nie osiągnie się spójności. Bo moim skromnym zdaniem i architektura domu, i krajobraz zapożyczony, i ogród powinny ze sobą współgrać. Można pominąć to drugie poprzez szczelne oddzielenie się od otoczenia, ale tych dwóch pozostałych pominąć się nie da.
W bardzo dużym ogrodzie można się bawić w pokoje- zakątki tematyczne, ale one też raczej powinny zachować pewien rodzaj spójności.
Nie umiem zebrać do kupy paulownii, bambusów, trzmielin na nóżce, lawend, kwitnących czereśni i szczepionych wiśni, kiedy mam je widzieć jednocześnie.

Wg mnie cały front wraz z bokami powinien być zaplanowany jako całość, a nie każdy fragment to osobna historia. Obsadzać nie trzeba wszystkiego od razu, ale planować tak.

Ewo/Ando, głogi podobają się wszystkim na forum.
Ale niestety z nimi jest tak, jak napisano wyżej. Stare egzemplarze w przestrzeni publicznej rosną z reguły pięknie, a te w ogrodach przydomowych odmawiają często współpracy. Bodaj w zeszłym sezonie Iwonka pozbywała się sporych okazów z powodu choroby. Ładny egzemplarz kosztuje 100-200 zł. Jeśli się ma nieograniczony budżet można ryzykować, ale większość ma ograniczony.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Margerytka40 22:13, 14 maj 2019


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Cichutko podglądam dyskusję i jeśli mogę to zgadzam się z Hanią. I co do głogów, sama wywaliłam w zeszłym sezonie i to nie dlatego, że mi się znudził ale dość miałam ciągłego pryskania a to na jakieś gąsiennice, a to na grzyba. Też się nadziwić nie mogę jak one takie zdrowe na miejskich skwerkach. Zgadzam się też w kwestii planowania. Musisz spojrzeć po całości na ogród, znaleźć styl, który najbardziej Ci w duszy gra ale pasujący też do innych uwarunkowań. Nie jest to proste, wiem coś o tym. Spędziłam mnóstwo godzin na Pinterest np szukając inspiracji, nie by je kopiować toćka w toćkę ale by znaleźć kierunek
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
polinka 22:27, 14 maj 2019


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Agnieszko, możesz napisać coś więcej o swojej uprawie pomidorów? Zaciekawił mnie Twój wpis u Sylwii
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
wiklasia 22:31, 14 maj 2019


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Twój dom to konkretna, wyrazista kreska.
Chyba bym się tego trzymała w przeogródku.
Poszłabym w jakieś geometryczne nasadzenia z ograniczoną ilością gatunków.

Ponieważ przedogródek jest wyraźnie odcięty od reszty ogrodu nie przejmowałabym się tak zachowaniem reżimu geometrycznych nasadzeń w całym ogrodzie, tył mógłby być miękki, zwiewny i w innych klimatach - to mówiłam ja, laik ogrodowy.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
polinka 22:38, 14 maj 2019


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
la_estrellita napisał(a)
Haniu u mnie nie musisz bać się odzywać, ja zawsze słucham, krytyki również tylko nie zawsze się stosuję . Czy ten ogród będzie ostatecznie sielski, wiejski to ja już sama nie wiem. Nie pasują mi do tego laurowiśnie w żywopłocie i bambusy pod domem a do tego paulownia przy bramie. Koncept niby jakiś jest ale ja jestem jeszcze taki dzieciuch ogrodowy niezdecydowany.
Hakuro wyprowadzam z frontu nie dlatego, że to krasnale ale dlatego, że nie są zbyt urodziwe, że denerwuje mnie że trzeba często ciąć, że rosną zbyt blisko domu i że pochylają się do przodu, że jedna wyłazi mi na chodniczek i przejść nie można. Za to tuje wyprowadzam bo nie lubię i są za wysokie .
Trzmieliny wymyśliłam bo muszę zasłonić okno sąsiadów a mam do dyspozycji nie więcej niż 30 cm szerokości do wysokości około 160-180 cm. Wyżej może być szerzej. Musi być miejsce aby wjechać autem i otworzyć drzwi a wąsko mam na tym wjeździe. Do tego drzewko nie może gubić liści ani igieł bo spora część wyląduje na sąsiadowych tujach i w sąsiadowym ogródku. Laurowiśnia szczepiona odpada bo przeciąg. Wolałabym uniknąć iglaków. Chętnie przyjmę inne propozycje .

Miejsca jest tyle:


A taki mam widok z jednego okna w salonie:


Nie wiem w jakim stylu planujesz ogród ale na szybko przyszły mi do głowy minimalistyczne nasadzenia
Przedogródek to tylko jeden rząd wyższej rozplenicy, która od czerwca będzie spektakularnie tam wyglądać a po boku trzy wiśnie osobliwe umbraculifera szczepione na taką wysokość aby zasłonić okno sąsiada i do tego na caełj długości tej wąskiej rabaty żywpołot z cisa, który można wąsko prowadzić
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
malgol 22:57, 14 maj 2019


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5860
Aga, dawaj na priv to Maszewo na razie się nie wybiorę, ale kto wie czy w cieplejsze weekend nie zrobię wycieczki rodzinie
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
Kamcia 23:13, 14 maj 2019


Dołączył: 12 lut 2017
Posty: 1017
Anda napisał(a)
No sorry, że tak bezczelnie się wtrącę, ale co Ty widzisz w Kojou na mai? Jak kwitnie jest śliczna, ale potem ma same małe liście, takie filigranowe i bardzo szybko gubi je jesienią.

Mnie się te głogi też podobają. Tutaj są popularne, rosną bezproblemowo, a odmiana Pauls Scarlet jest cudna. Właśnie ostatnio podziwiałam takie we wiosce obok

https://www.mr-pflanzenvertrieb.de/images/product_images/original_images/1450_13.JPG

Liście głogu akurat mi się podobają.

To wszystko, to sprawa upodobań, więc bardzo dobrze rozumiem Twoje rozterki




Zgadzam sie z Anda
____________________
Kamila Ogrod stewardessy
la_estrellita 08:27, 15 maj 2019


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Ewo miło, że zajrzałaś. Spędziłam sporo czasu na oglądaniu Twojego obeliska. Powiększałam, pomniejszałam, dobrze, że nie dało się odwrócić . Ja też się zastanawiam jak to jest z tymi głogami, no i dlaczego moje mają chorować skoro kilka domów dalej rośnie taki sobie w przedogródku i ma się dobrze? Dochodzę do wniosku, że one są samodzielne, niezależne i nie lubią żeby koło nich chodzić. W nasadzeniach publicznych (przynajmniej u mnie) są sadzone, podlewane i zostawiane samym sobie a w ogródkach ciągle ktoś im przeszkadza, podlewa albo organizuje jakieś towarzystwo w postaci innych roślin, skubie te nie wyglądające zdrowo listki, pryska, nawozi, pieli... No za grosz spokoju .

Haniu z ogródka pod sąsiadowym oknem potrzebuję czegoś co je zasłoni i nie śmieci. Liliowce mogłabym w nogach ale tam dołem mało słońca jest.

Haniu z łopatką, no tego rozgardiaszu nikt nie umie ogarnąć . Może ja powinnam Cię adoptować? Kcesz? Będę robić te wszystkie straszne rzeczy jak sprzątanie, prasowanie itd.? A jak nie trzmieliny na nóżce to co? Co zasłoni to okno i nie będzie śmiecić? Dołem mogę wykorzystać 30-40 cm nie więcej bo autem nie wjadę.

Asiu, o głogach już napisałam wyżej a co do stylu, pinów i innych takich to ja w tym siedzę od ponad roku i jestem głupsza niż na początku.

Polinko ciężko nazwać to uprawą... przekopuję kawałek ziemi, pomidory sadzę w dołkach. W zeszłym roku pierwszy raz zaprawiłam te dołki porządnie kompostem z obornikiem i to był akurat dobry pomysł. Sadzę w błotko, później podlewam jak mam czas i mi się przypomni, że powinnam. Zawsze deszczówką leję wężem z góry jak leci. Nie skubię wilków, nie golę liści od dołu. W zeszłym roku chciałam być porządna to raz je podwiązałam na wysokości 20 cm do kijków, później nie miałam czasu. Chciałam też jak trzeba oskubywać to oskubałam koktajlowe . Stwierdziłam, że w nosie to mam i tyle. Rosną, owoce mają. I te koktajlowe i te wyższe. W zeszłym roku rosły jak głupie. Rozdawałam na lewo i prawo, zwłaszcza te maluśkie. Narobiłam przecierów i jeszcze je jemy. Co tu pisać? Sadzę i nic z nimi więcej nie robię. A sorry, w zeszłym roku podlałam ze trzy razy gnojówką z pokrzyw.
Jak już pisałam z boku mam jakieś 30 - 40 cm. Umbry sama rozważałam ale one liście gubią i zaśmiecą sąsiadowi cały dół za żywopłotem a tego wolałabym uniknąć.

Gosiu no to daję .

Kamilo w kwestii głogów czy wiśni?
____________________
Agnieszka Gutlandia
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies