Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Pokaż wątki Pokaż posty

Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Poppy 21:44, 23 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Amelanchier Ballerina, ostatni okazyjny zakup

I jeszcze, wielkosc zabudowy obok. Tam mam tylko tak naprawde metrowa przerwe w dostawie cienia, czyli de facto 12m zabudowy Calutenkie slonce popoludniowozachodnie juz nie dochodzi, poza czesciowo warzywnikiem, na koncu ogrodu.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 21:49, 23 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Widok na warzywnik, niestety wycielam sloneczniki, zaczely lapac maczniaka w ilosciach hurtowych, a i wiewiorka lamala je skutecznie i regularnie wuskuteczniajac wspinaczki

I jeszcze widok na tone wolnego miejsca po pozbyciu sie szopencji Bedzie przedluzenie cienistej

I na koniec bukiet nautiki

____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
mrokasia 21:53, 23 wrz 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
Poppy napisał(a)


Bo w zwiazku z rozbudowa sasiadow ma za malo slonca To kiedys bylo najbardziej sloneczne miejsce w ogrodzie, wymarzone na roze, szalwie i dalie.
Jak w koncu posadzilam, co chcialam, to mi sie warunki zmienily


Boszszsz, no niestety, na takie coś rady nie ma... . Współczuję.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
inka74 07:09, 24 wrz 2019


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15016
7,4 x 20,50 to prawie tyle co mój cały główny bok (9x23) Ciągle zapominam, że u was wąskie te działki a domy przez to jak wagony. Każdy metr w górę ludzie wykorzystują. Nie myślałaś coby zmienić po tej rozbudowie linie nasadzeń i wykorzystać jednak środek, na którym trochę słońca jest? Nadal trawnik w takiej ilości potrzebny? U mnie może kiedyś jeszcze jedna rabata powstanie ale to za 3-4 lata. Obecnie musi mi wystarczyć to co mam
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Poppy 12:05, 24 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
mrokasia napisał(a)


Boszszsz, no niestety, na takie coś rady nie ma... . Współczuję.


No nie ma
Rozbudowa domu mi tak nei przeszkadza, przyzwyczailam sie, ze tutaj wszystko sie rozbudowuje do karykaturalnej wielkosci, ale tego 'garazu' jakos nie moge zniesc
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 12:15, 24 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
inka74 napisał(a)
7,4 x 20,50 to prawie tyle co mój cały główny bok (9x23) Ciągle zapominam, że u was wąskie te działki a domy przez to jak wagony. Każdy metr w górę ludzie wykorzystują. Nie myślałaś coby zmienić po tej rozbudowie linie nasadzeń i wykorzystać jednak środek, na którym trochę słońca jest? Nadal trawnik w takiej ilości potrzebny? U mnie może kiedyś jeszcze jedna rabata powstanie ale to za 3-4 lata. Obecnie musi mi wystarczyć to co mam

No wlasnie, malenki jest
Tak jakby go nie bylo
Moj dom na szczescie jest mniej wagonowy, bo to nie wiktorianska szeregowka
Co do trawnika, to nie, nie musi byc duzy, ale byc musi, dziecko ciagle gwiazdy i inne cuda gimnastyczne uskutecznia. Moze jak dorosnie, to trawnik zniknie calkowicie, o ile M nie zaprotestuje (wyglada na to, ze lubi kosic) Tylko nie mam pojecia jaki ksztalt powinien miec.
Po lewej, przy murze i garazu zyskam troche przestrzeni, teraz sa tam ze 3 worki pocietego drewna, wiekszosc zniknie po zimie, plus czesc starych palet czeka na wywiezienie. Pod sciane garazu chcialabym upchnac przyszla szopke, bo jednak musze miec miejsce do przechowywania narzedzi, kosiarki i mebli ogrodowych. Za nia, jakas mini drewutnie
I tak, chce w sumie posadzic jakies drzewa, bo skoro i tak jest cien, to przynajmniej trzeba przerwac jakos monotonie tych murow.
Amelanchier ballerina wsadze gdzies kolo okolic 'garazu', z drugiej strony, przy warzywniku chcialabym drzewko persimmona, ktore nie powinno rosnac przy plocie.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Pszczelarnia 13:11, 24 wrz 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Szczupłe wąskie drzewa (3), jedno jakieś rozłożyste jak parasol.

Tworzenie takiego ogrodu to wyzwanie dla osoby kochającej również róże i byliny słońca.

Ale na pewno masz wiele lokalnych podpowiedzi - wiele osób ma takie ogrody w UK w mieście.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Poppy 13:35, 24 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Problem w tym, ze lokalne zacienione ogrodki nie maja roz, ani sloncolubow, jasna sprawaMoje roze, troche wybralam pod katem lepszego znoszenia cienia. Blizej domu maja byc te wszystkie fiolety, ktore sie przypalaja w sloncu, wiec zawsze to jakis plus. Dalie raczej musza byc w czesci uzytkowej.
Swidosliwe (Amelanchier) mysle posadzic gdzies przy ;garazu', ze 1.5-2m od niego. Wyzej w rogu mysle o Persimmonie, tylko nie wiem, czy nie bedzie za gesty i nie za cieni za bardzo. Z tylu przy plocie po lewej mam ochote na Eriobotrya japonica, czyli Loquat Tree, jest zimozielony, strukturalny, tylko bym chciala by byl wysoko szczepiony, potrzebuje tam czegos. Zasloni niestety czesciowo sasiadom slonce w szklarni od wschodu, ale chyba w obecnej sytuacji powinnam sie mniej przejmowac, skoro nie przejmowano sie moim ogrodem A jeszcze z tylu za foliakiem mysle, by wsadzic rozpiete na plocie drzewko brzoskwiniowe. Mam tez jeszcze do wsadzenia magnolie Genie, ale ona ma byc niewysoka i dosc waska.

____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 13:39, 24 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Persimon jesienia, z owocami, za thedahliapapers, tym, ze on jest juz mocno, mocno dorosly, to najwiekszy jaki widzialam u nas!
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 13:48, 24 wrz 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469

Ten amelanchier ma 25 lat, niezbyt duzy urosl, troche sie obawiam, ze bedzie maly. Ale ma luzny i przewiewny pokroj, a o taki mi chodzi.


Loquat z kolei jest dosc gesty, ale moze rosnac praktycznie na plasko, mozna go formowac, czesto rosnie w tutejszych mega waskich przedogrodkach. Korzen ma palowy,nie znosi przesadzania W moim sasiedztwie rosnie jeden, i w tym roku owocowal Z tylu ogrodu bardzo przyda takowy

____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies