Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nasz mały, zielony świat.

Nasz mały, zielony świat.

Basiaw 13:13, 09 gru 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Karolina, namów męża na choćby mały tunel, naprawdę warto.
Jak jeszcze nie mieszkaliśmy u siebie tylko w służbowym mieszkaniu, to udało nam się zdobyć spłachetek ziemi w roli "służbowego" ogródka, tam mieliśmy tunel foliowy. Nie był piękny, ale swoje zadanie spełniał, nawet zdjecie znalazłam tego cudu architektonicznego:


Po dawnych właścicielach była tam piękna, stara czereśnia, wspaniały parasol na upalne dni, jej mi najbardziej brak.
Po komunii mojego syna, w 2006 roku robiliśmy zdjecia pod tym cudnych parasolem, akurat czereśnia kwitła:


Przy okazji zdjecie kawałka kratownicy, ale nie o nią mi chodzi - zobaczcie za jej plecami rdestówkę, pnącze, na które mam alergię, trzeba ją było ciąć i ciąć, na kratownicę właziła już kilka dni po przycięciu


Ale mnie na wspomnienia wzięło
____________________
Nasz mały, zielony świat
Basiaw 13:18, 09 gru 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
EPODLAS napisał(a)
Basiu mnie krety też dręczą i też mi się wydaje że walka z nimi to walka z wiatrakami. Napisz, czy pomidory uprawiasz też w gruncie, czy tylko w szklarni. Do tej pory jeszcze nie sadziłam pomidorów. Ja trochę boję się, obawiam się pryskania, bo wiem, że pomidory chorują.


Bożenko, generalnie uprawiam pomidory pod osłoną, to mi wystarcza, ale jak mi zostaje rozsada, to idzie do ogrodu i nie mam z takimi pomidorami problemów większych niż w szklarni.
Szczerą miłością pokochałam odmianę Kmicic, to pomidor gruntowy, niski, samokończący, odporny na choroby, do tej pory mam jeszcze w piwnicy w tekturowych skrzyneczkach zerwane w październiku owoce. Chociaż to odmiana gruntowa, ale ja ją sadzę w szklarni, w ogóle wszystkie pomidory które uprawiam, to gruntowe.
Kmicic jest z tych wydłużonych owoców, są zwięzłe, ładnie się wybarwiają i są pyszne. W przyszłym roku posadzę prawie samego Kmicica, dodam mu do towarzystwa ze 4 Bawole serca.
____________________
Nasz mały, zielony świat
EPODLAS 18:18, 09 gru 2011


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Basiu, ja też kocham książki. Jak zmieniałam mieszkanie, to wiele książek oddałam za darmo do biblioteki, niech inni jeszcze je czytają. Zostawiłam sobie te ulubione. Po wizycie w bibliotece mam dwie lektury. "Pokohchaj Ogród" Majii Popielarskiej i "Przebudzenie" Ireny Matuszkiewicz. Polecane odmiany zapiszę w kajecie. O Bawolim Sercu słyszałam. O ile pamiętam to duże pomidory. Widziałam w jakieś prasie ogrodniczej.
____________________
Mój ogród
Basiaw 18:29, 09 gru 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Bożenko, "Przebudzenie" jest świetne, ale to inny klimat, niż te książki z "Literatury na obcasach".
Ja zaczęłam od książki "Agencja złamanych serc" i po niej sięgnęłam po kolejne.

Bawole serca dobrze kojarzysz, to olbrzymy, jeden owoc potrafi ważyć ponad kilogram, potrzebują dobry podpór. Jak dla mnie są jeszcze smaczniejsze niż Malinowe, ale klimaty podobne.
____________________
Nasz mały, zielony świat
Ewa 20:34, 09 gru 2011


Dołączył: 09 kwi 2011
Posty: 6417
Witaj Basiu, wpadłaś do mnie
Begonię mam od lutego , taka kupiona w Kauflandzie , 2 raz kwitnie prawie bez przerwy
Tunel to rzeczywiście super sprawa, moi rodzice mieli bardzo długo, nie zapomnę wspaniałego smaku zwłaszcza pomidorów
____________________
Moja pierwsza hortensja w ogródku
Sebek 18:23, 10 gru 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Basiaw napisał(a)

Chyba na forum Muratora czytałam, że jeden gość zakopał w ziemi wiadro, włożył do niego radio i przez dłuższy czas puszczał kretom jakąś stację, ponoć się wyniosły...




To zawsze jakieś wyjście
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Gabriela 10:52, 15 gru 2011


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Basiu, właśnie widzę Cię na makowcach, dawno tu nie wpadałam, widzę że też walczysz z kretami, ja to samo, właśnie wkopują się w świeżo posadzony szpaler tujkowy w nowym ogródku "jekyllowym" i podkopały głóg. Ręce mi opadają, grabimy, wlewamy świństwa, brzęczki brzęczą, a krety nic. Trza to jakoś przeżyć, byle do wiosny, pozdrawiam.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Pszczelarnia 12:42, 15 gru 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Basiaw napisał(a)

Basiu mnie krety też dręczą i też mi się wydaje że walka z nimi to walka z wiatrakami. Napisz, czy pomidory uprawiasz też w gruncie, czy tylko w szklarni. Do tej pory jeszcze nie sadziłam pomidorów. Ja trochę boję się, obawiam się pryskania, bo wiem, że pomidory chorują.


Bożenko, generalnie uprawiam pomidory pod osłoną, to mi wystarcza, ale jak mi zostaje rozsada, to idzie do ogrodu i nie mam z takimi pomidorami problemów większych niż w szklarni.
Szczerą miłością pokochałam odmianę Kmicic, to pomidor gruntowy, niski, samokończący, odporny na choroby, do tej pory mam jeszcze w piwnicy w tekturowych skrzyneczkach zerwane w październiku owoce. Chociaż to odmiana gruntowa, ale ja ją sadzę w szklarni, w ogóle wszystkie pomidory które uprawiam, to gruntowe.
Kmicic jest z tych wydłużonych owoców, są zwięzłe, ładnie się wybarwiają i są pyszne. W przyszłym roku posadzę prawie samego Kmicica, dodam mu do towarzystwa ze 4 Bawole serca.


Basiu ,a tego Kmicica to masz z własnych nasion czy kupujesz nasiona? Gdzie? Nigdy nie widziałam.
Nie mam tunelu ani szklarni a bardzo bym chciała, na szczęście ojciec ma szklarnię.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
jotka 12:54, 15 gru 2011


Dołączył: 22 lis 2010
Posty: 11868
Też mnie ten Kmicic zaintrygował, bo dotąd o nim nie słyszałam. Podczytam więc chętnie odpowiedź dla Ewy
____________________
Jola - pamiętajcie o ogrodach ... ogrodoweimpresjejolki +++ zapraszam na balkon +++ wizytówka-ogrodoweimpresjejolki http://www.ogrodowisko.pl/watek/3535-u-jotki-z-kasia-bawarska-plotki[url]
Basiaw 14:08, 15 gru 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Dziewczynki, nasiona kupuję, jakoś jeszcze nie dojrzałam do suszenia swoich nasion pomidorków, może kiedyś...
W jednej paczce za dwa złote jest nasion na kilka lat Większość nasion kupuję tutaj:
http://www.epnos.pl/?d=szukarka

Chciałam wkleić link do Kmicica, ale coś nie mogę, nic to, jak wpiszecie w wyszukiwarce sklepu nazwę, to wyrzuca dwie wielkości opakowań.

Naprawdę kocham tego pomidora, jest taki plenny, niewymagający, odporny na choroby. Dotyka go chyba tylko jedno - sucha zgnilizna przy braku wapnia w glebie, ale w ostateczności jeden, dwa opryski saletrą wapniową albo podlać z tym dodatkiem i po problemie. Ciągle jeszcze mam w piwnicy te pomidory i nic im nie jest, zielone powoli dojrzewają.
Ach, jeszcze jedna zaleta - żeby nie wiem jak długo wisiały na krzakach, to ciągle są twarde i nie opadają, nie robią się przejrzałe.

A co do kreta - poczułam w sobie ducha piromana Mieszam w słoiku pół na pół cukier z saletrą potasową, w kretowisku udrażniam korytarze, wsypuję dwie łyżeczki smakołyku, zapałka i idzie dym że hej! Obrzydzę mu życie, nie będzie kret pluł mi w twarz, o nie! Jak tylko wywali coś nowego, to od razu mu robię zadymianie.
____________________
Nasz mały, zielony świat
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies