Gabrysiu, noworoczne pozdrowienia ślę!
Trochę mnie nie było, dlatego sięgnąć wstecz sporo ston musiałam. Ale nie żałuję, bo to co zobaczyłam i wyczytałam w okres dzieciństwa mnie przeniosło.
Wspomnienia, wspomnienia... wszystko odżyło, a najbardziej cudowne ozdoby na choince u mojej Babci, większość wyprodukowana w Niemczech.
Takich ozdób nigdzie już potem nie widziałam i chyba nie zobaczę.
Zima u mnie byle jaka. Śniegu mało, a mrozik roślinom doskwiera, najbardziej rododendronom. Ale ponoć ocieplenie się zbliża. Ale, czy to dobrze, czy źle?