Sama widzisz, że Lambada to dobra odmiana W zeszłym roku była chucherkiem, ale urosła, zmężniała i jest u mnie dalią roku. Do bukietów też jest dobra, bo ma długie łodyżki.
Tak to jest - ja siostrze oddałam Pinelanda, a w tym roku by mi pasowała Ale tyle narzekała, że u niej dalie nie kwitną, że dałam jej dwie niezawodne odmiany (jeszcze Barona) i wreszcie miała kwiaty
Jedno, co sobie poprawiłam, nauczona ubiegłorocznymi nocnymi wykopkami, to wybór miejscówki dla dalii - teraz są na takiej rabacie, gdzie mogę kopać nawet z czołówką i nic przy okazji nie zdemoluję.
Gdyby to ode mnie zależało, w listopadzie miałabym posprzątane, czyste rabatki, przykryte kompostem i opatrzone stosownymi kopczykami
Dzięki, Madziu. Myślałam, że zdążymy jeszcze przesadzić jedną tawułę i pięciorniki. Ale one coś nie chcą iść spać, tawuła kwitnie, a my do tego chorzy. Trzeba będzie już na wiosnę przerzucić te plany.
Korale i pompony cieszą teraz, a korale będą cieszyć jeszcze dłuugo, dlatego jestem bardzo zadowolona z tej nowej jabłonki. Już dawno myślałam o takiej z żółtymi jabłuszkami.
Magda, ja myślę, że zaawansowane komplikacje pocovidowe Cię ominą biorąc pod uwagę Twój pęd do ogrodu Wizualizuj szybki powrót do formy
Ale pietruszka i jarmuż - nie są złym pomysłem
Ogólnie, oczywiście, jest u Ciebie pięknie
A Twoja Roma jak moja wygląda - więc faktycznie może to ona być Chociaż na zdjęciach netowych wydaje się być bardziej różowa... No ale media kłamią
Mam nadzieję. Chociaż długo mi się wydawało, że jestem pancerna, bo się mnie wirus nie imał, aż mnie dziad zaszedł od niespodziewanej strony. Ale łatwo się nie poddam
Roma jest dokładnie taka, jakiej szukałam. Rzeczywiście niektóre zdjęcia są przesadne - ktoś sobie wbił do głowy, że różowe idą lepiej. Ale to i tak nic w porównaniu z niebieskimi tulipanami i różami - wszyscy wiedzą, że takich nie ma, ale zawsze się znajdzie łoś, który kupi
Klimat w budowie Koko - tak, taki dziwoląg, a ja lubię dziwolągi. Jak na gwiazdę przystało, nieco kapryśne babsko. W tym roku szczególnie. Muszę jej poświęcić więcej uwagi, może będzie łaskawsza w następnym sezonie.
mam nadzieję, że moja nie pójdzie śladem Twojej
Mam ją pierwszy rok i wolałabym, by kwitła w przyszłym tak samo jak w tym sezonie. Najgorzej, że mam ją w donicy, a to zimowanie chyba Twojej zaszkodziło. Zadołowanie byłoby u mnie troszkę trudne, bo to piekielnie wysoka donica. Hm, ale podejrzewam, że nie bedę miała wyjscia