Do samodzielnego kładzenia chyba faktycznie panele najlepsze, zastanawia mnie czemu Ci taka szpara między nimi zostawała bo nie powinno jej raczej być. Po wciśnięciu pióra w wpust panel do panela powierzchnią powinien się stykać jak całość.

To właśnie ta V-fuga, chyba. Są panele które są "na styk", te mają "fugę" dookoła. Wolałabym bez fugi. Choć teoretycznie wyglądają bardziej jak "deski" i chyba o to chodzi w tej fudze?

buziaki

Przy wzorze we francuską jodełkę V fugą raczej zbędna, tu potrzebne jest wrażenie parkietu. Tak jak piszesz ona daje wrażenie deski co mi się podoba.

Dokładnie. Niestety jodełki z innej firmy nie ma w Casto. Oddam dziś płytki i panele, zobaczę w LM czy mają i co. Tyle że wtedy do Krakowa bo u nas nie ma.

Pewnie stanie na jakiejś imitacji deski, właśnie. Dzięki Dori za pomoc

popcorn napisał(a)

To właśnie ta V-fuga, chyba. Są panele które są "na styk", te mają "fugę" dookoła. Wolałabym bez fugi. Choć teoretycznie wyglądają bardziej jak "deski" i chyba o to chodzi w tej fudze?

Witaj, czytam i kibicuję. Też mam podłogówkę na całości. Całe życie marzył mi się parkiet w jodełkę i taki mam. Mój parkieciarz(razem z hydraulikiem) stwierdzili, że na podłogówkę najlepszy będzie parkiet z fugą, ponieważ na fudze nie będzie widać pracy drewna. Taki więc kupiłam tzn. jodełkę z fugą.Tylko, że u mnie fuga jest wzdłuż każdej klepki. Po dwóch zimach w domu widzę, że mieli rację. Po zimie w miejscach gdzie schodzą się rurki podłogówki są odrobinę rozszerzone fugi, ale widać to dopiero jak się przyjrzy z bliska(trzeba przykucnąć). Gdyby nie fuga to byłaby widoczna szpara. Przez lato wraca to do punktu wyjścia. Być może panel nie pracuje tak jak drewno, ale trochę chyba też, więc moim zdaniem fuga spowoduje to, że w razie drobnego skurczenia się panela nie będzie widać szpar, tylko po prostu fugę.

Dzięki Ewa!

Czytałam wczoraj wieczorem o deskach trójwarstwowych. Zobaczę dzisiaj w sklepie. Połowa domu będzie i tak w płytkach, więc trochę droższe panele/deski jakoś przeżyjemy. Myślę. Grunt to dobrze wybrać.

Czyli masz parkiet z pełnego drewna z fugami dookoła każdej klepki? Parkiet czyli lite drewno, nie deskę 3warstwową?

Tak mam parkiet dębowy,ale o grubości 16mm,a nie standardowej 22. Dodam jeszcze,że ten parkiet ma pod spodem takie rowki żłobione.

Hej Karola,

ja tez mam panele na dole z V-fugą - cała powierzchnia parteru łącznie z kuchnią. Trzy lata mieszkam i nic się nie dzieje, jestem bardzo zadowolona. Co prawda kupowałam panele w najwyższej możliwej klasie ścieralności chyba AC6, ale to była promocja w LM + karta LM i chyba niecałe 50 zł kosztowały. Córka jeździła po nich na wrotkach, pies notorycznie drapie jak się bawi - żadnego śladu.
Na górze natomiast mam najzwyklejsze tanie panele bez Vfugi i pod światło wszędzie widać nawet najmniejszy mankament.

PS. Chociaż jak idę do znajomych, którzy mają podłogę z desek klejonych na całej powierzchni - to jednak jest różnica (cicho, bez pogłosu, ciepło, równo), ale za to drewno miękkie i wszelkie uszkodzenia widać.

Chyba nie ma idealnego wyboru....

Ta deska 3warstwowa ma 14 mm. Nadal sporo przy 8mm panela. I jeszcze podkład dochodzi w obu przypadkach. Hmmm

Ale drewno można wycyklinować za jakiś czas. A panele położyć nowe i samemu Buahaha. Chyba nie ma ideałów rzeczywiście!

Te panele krono były AC4 i też nie było z nimi problemu, po 7 latach użytkowania zero wad nadal. Kilka rys może po deskorolkach ale to wszystko.

Dzięki Dziewczyny zobaczymy!!!

Deska 3warstwowa to też panel tyle że fornirowany a nie laminowany. Można przeszlifować ale taką cienką warstwę to chyba tylko delikatnie.