Karolinko,
ty nie jesteś wątła nitka,
co zamierzysz zrobisz wszystko!
Dom postawisz, albo dwa,
ogród machniesz w trymiga.

A wojaże, cóż za problem,
już szykują się hołoble.
W saniach świętego Mikołaja
renifer już pęd odpala.

Czy pojedziesz sama czy też z kim,
nie przytrafi ci się spleen.
Jesteś zorganizowany człek.
Taki się trafia raz na wiek!

Więc tak trzymaj swą poprzeczkę,
nie opuszczaj ni o deczko,
Nie omieszkaj w głowy dzieciom tłuc:
W każdej sprawie- chcieć to móc

Życzę zdrowia, wytrwałości i spełniania planów, jak zawsze!

Hehe. No nic, zobaczymy

Póki co dowiedziałam się że potrzebuję opinię kominiarską, protokół szczelności instalacji gazowej i muszę jechać na Balicką do Krakowa żeby złożyć info o gotowości do poboru gazu... heh. Masakra jest w tym kraju. Milion spółek i ludzi zajmujących się bóg wie czym...

hankaandrus_44 napisał(a)

Karolinko,
ty nie jesteś wątła nitka,
co zamierzysz zrobisz wszystko!
Dom postawisz, albo dwa,
ogród machniesz w trymiga.

A wojaże, cóż za problem,
już szykują się hołoble.
W saniach świętego Mikołaja
renifer już pęd odpala.

Czy pojedziesz sama czy też z kim,
nie przytrafi ci się spleen.
Jesteś zorganizowany człek.
Taki się trafia raz na wiek!

Więc tak trzymaj swą poprzeczkę,
nie opuszczaj ni o deczko,
Nie omieszkaj w głowy dzieciom tłuc:
W każdej sprawie- chcieć to móc

Życzę zdrowia, wytrwałości i spełniania planów, jak zawsze!

Haniu, ale mi się gęba śmieje teraz. Buziaki!!! Dziękuję!!! Niesamowita jesteś

Jest tego trochę, logistyka niezła ale dajesz radę! Super.

Karola, rekuperacji nie włączaj kiedy wszystko jest mokre, brudne, zakurzone. Możesz rozwalić centralę. Mnie pozwolono ją uruchomić dopiero jak wszystko było w miarę wysuszone, płytki położone, kartongipsy zrobione i nie było już w domu nic co powodowało nadprodukcję pyłu.

Daję póki co. Ścigam ludzi. Liczę że nie spieprzą za wiele. Czekam na gościa od koparki żeby się określił, bo ludzie od ogrodzenia chcą je kończyć. Jak znikną rusztowania wokół domu (jutro), to będzie można kopać pod krawężniki. Podłączyć kanalizację deszczową. I ogarnąć milion innych rzeczy. Fajnie że gaz przyłączony, żadnych koparek więcej, ta ostatni raz i tyle. Jupi! Jak chłopaki ogarną krawężniki to parę transportów klińca/żwiru i ubicie go dookoła domu i nie będzie się brudzić. Błoto jest tam masakryczne... Biała elewacja... heh. No nic. Sąsiedzi to dom zielony i pomarańczowy... heh

Jutro po wylewkach zamykam dom i zabieram klucz żeby nikomu nie przyszło do głowy się przespacerować po świeżej wylewce. Ludkom od ogrodzenia przekazałam że jak chcą wodę to albo dzisiaj zapasy albo od sąsiada - zapłaciłam i niespecjalnie korzystaliśmy.

Jutro podzwonię po wypożyczalniach, poszukam osuszaczy. Może na przyszły tydzień.
Hmm...

jolanka napisał(a)

Karola, rekuperacji nie włączaj kiedy wszystko jest mokre, brudne, zakurzone. Możesz rozwalić centralę. Mnie pozwolono ją uruchomić dopiero jak wszystko było w miarę wysuszone, płytki położone, kartongipsy zrobione i nie było już w domu nic co powodowało nadprodukcję pyłu.

Dzięki Jola!
O pył się nie martwię. Do płytek i karton gipsów i pyłu od nich jeszzce kawałek. Ale o nadmierną wilgoć już tak... bo to jest teraz to czego muszę się pozbyć. No nic zobaczymy. Dzięki!!!

popcorn napisał(a)

Rekuperacja będzie. I dmuchawy. Zobaczymy.

Każdy rekuperator ma rurkę na odprowadzenie skroplin. Na początku będzie zbierał tyle wilgoci w ciągu doby, że potrzebne będzie spore wiadro. Można się posiłkować odprowadzaniem wprost do kanalizacji. U nas rekuperator jest w garażu i przedłużyliśmy rurkę skraplacza do specjalnie zamontowanej odnogi odpływu umywalki garażowej.
Przy wentylacji mechanicznej nie ma problemu z grzybem.

Hania dziękuję.

Skroplony od ręki mam odprowadzone do kanalizacji więc wiadro nie będzie potrzebne
Jutro znowu pół dnia urlopu i jadę odbierać wylewki, płacić za nie. To samo z ociepleniem i tynkami. I znowu pieniądze

Z grubszych rzeczy została rekuperacja, kotłownia, ocieplenie stropu i dachu i krawężniki. I meble kuchenne i szafy ale tu tato stolarz przychodzi z odsieczą

Hej , hej .... bosz. .... ale się u Ciebie dzieje ... !
Gdzie Ty masz baterie ?..heheh
Ostatnio zawalam odwiedziny na O.
Nowa praca , a w niej sezon przedświąteczny to najgorętszy okres.

Domek piękny , z Twoim zapałem to niech tylko wiosna zawita znowu pójdziesz w ogród jak burza ....
Ekstra !
Ściskam buziaki !