W zasadzie to ma sens, bo niby od czego on jest. Parę zdań w dzienniku budowy, pieczątek, kasę skasować na początku i tyle heh
No nic. Wszystko w trakcie załatwiania. Jutro elektryk będzie na miejscu to mi powie ile gniazdek i pstryczków jakich zamówić, chyba że sam kupi.
Dostawca internetu był pomierzyć, wszystko gra, na naszej ulicy mają klientów, liczę że zaproponują fajowy internet
Wszystko idzie w dobrym kierunku tfu tfu