Ula, tylko kurki nas uratują... i ogrody... znaczy nasze zdrowie psychiczne
Mam wrażenie że w innych krajach jest jednak normalniej, znaczy w tych normalniejszych. Gorzej niż u nas jest na Ukrainie i dalej na wschód. Na Bałkanach, może prócz Chorwacji bo tam całkiem normalnie jest jednak. W Azji i Afryce jednostka nic nie może nawet protestować, wszyscy są trzymani za twarz przez rząd (albo rządzacych, juntę wojskową jak w Tajlandii czy mafię jak w niektórych jeśli nie większości Afrykańskich krajów). Tak u nas nie jest tragicznie, jeszcze, ale przez ostatnie 1,5-2 lata cofnelismy sie lata w rozwoju zamiast przeć do przodu...
Pracuję dla i z Brytyjczykami. Rozmawiam codziennie. Z Ludźmi z Bośni, Serbii też. Na wszelkie tematy. I nie jest u nas tak źle , jednak. Ale w UK niektóre rzeczy byłyby nie do pomyślenia... oni robią 370.000 testów dziennie i mają takie wyniki jak u nas mimo dwukrotnie liczniejszej populacji. A my robimy 30.000 testów haha
Niemcy grzmiały i zaczeły robić testy przesiewowe kiedy odsetek plusów przekroczył 8%. U nas 55% testów daje wynik pozytywny i wszyscy zadowoleni. Nie testujemy, nie ma chorych! Magia! Nie testujmy wcale, będzie zero nowych przypadków, ogóśmy się chrystusem, może trzeba wystąpić o pokojową nagrodę Nobla! A jak jej dostaniemy to pozwac kogo trzeba!
Żenada i tyle. Aż się nie chce wszystkiego...
Mikdan, a co tam, jak ludzie chcą mieć choinkę to niech mają? Czasy takie że trochę radości z czegokolwiek przyda się na pewno...
Młoda by już chciała i jak zobaczę gdzieś żywą to kupimy i to szybko, bo zaraz po świetach będzie z ojcem więc niech się nacieszy póki może?
niech mnie sąsiedzi wytykają palcami, co mi tam