u mnie siersi nie ma za to elementy nie tylko flory a i fauny sie pojawiaja, notorycznie pajaki, mrowki, żaby, swierszcze a nawet pomrow zawital taki czarny z rogami. hehe spizarnia mu sie marzyla i pińco nie ma

jeze kulturalne do domu nie wchodza, kot sasiadki rowniez nie.
Patrycja, ja tez wydaje na fryzjera psiego wiecj niz na siebie chociaz częstotliwosc podobna. Ale ja jedna a one 3