Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Pokaż wątki Pokaż posty

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 11:10, 17 mar 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10060
KasiaBawaria napisał(a)
Ale u ciebie juz wszystko daleko.U mnie nawet paczkow nie widac.

Kasiu, u Ciebie to chyba jeszcze chłodniej niż u nas, co?
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
DariaB 13:26, 17 mar 2022


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3061
Judith napisał(a)

Sądzę, że po części wynika to właśnie z powszechnego przekonania o rzeczonym podziale - to daje przyzwolenie samemu sobie na odpuszczanie pewnych tematów, brak próby podjęcia pracy umysłowej, bo to "nie moja bajka - ja jestem umysł ścisły/humanista". Nawiasem mówiąc nie do końca jasne jest w jakim znaczeniu określenie "humanista" wówczas pada, bo raczej nie zgodnie z jego znaczeniem.
Drugi podwód to wspomniany już niski poziom nauczania matematyki.
Ja miałam w liceum wspaniałą nauczycielkę. Traktowała matematykę jak naukę filozoficzną i to przekonanie przekazała nam - jej uczniom. Dla mnie istotność matematyki jest aksjomatem, a ona sama jest dla mnie podstawą zrozumienia rzeczywistości.


Ale oczywiście! Po co nam tylu inżynierów i poetów?
Natomiast z moich obserwacji kilkudziesięcioletnich wynika co następuje: inżynierowie niezwykle często zajmują się sztuką - poezją, rzeźbą, malarstwem, a także filozofią, podróżami, poznawaniem świata.


I widzisz, jednak sprowadzamy się do rdzenia całego tematu, metodologi nauczania i przekazywania wiedzy jak dużo zależy od dobrego pedagoga, miałaś wiele szczęścia, że trafił się Tobie wspaniały nauczyciel.
Wiesz, że Ci poeci kontra inżynierowie to taka przenośnia
____________________
Daria Wielkie marzenie w małej przestrzeni
Judith 14:39, 17 mar 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10060
DariaB napisał(a)


I widzisz, jednak sprowadzamy się do rdzenia całego tematu, metodologi nauczania i przekazywania wiedzy jak dużo zależy od dobrego pedagoga, miałaś wiele szczęścia, że trafił się Tobie wspaniały nauczyciel.
Wiesz, że Ci poeci kontra inżynierowie to taka przenośnia

O niskim poziomie nauczania matematyki mówię od początku tej rozmowy .
Sądzę jednak (a może tylko mam nadzieję?), że w szkole średniej jest z tym tematem nieco lepiej. Tu bzdury w rodzaju "liczba jest parzysta, bo ma parę" nie przejdą .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 14:49, 17 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
DariaB napisał(a)


To wygląda na to, że ja całe życie żyłam w błędzie to z czego wynika u niektórych osób słaba możliwość przyswojenia matematyki i innych przedmiotów ścisłych? Ze złej woli, braku chęci nauki, złego sposobu przekazywania wiedzy z tychże przedmiotów? Nie każdy inżynier będzie poetą, i nie każdy poeta będzie mógł być inżynierem. Wiadomo, że wszystkie dziedziny nauki w codziennym życiu się przenikają ale mimo wszystko jedni są bardziej uzdolnieni w kierunkach stricte technicznych, a inni nie.


Dominacja półkul mózgowych (u każdego z nas może dominować lewa lub prawa) plus geny plus stwarzanie sytuacji wspomagających rozwój (w dzieciństwie)plus wewnętrzna motywacja. Ważna jest również osobowość tego, kto nas wprowadza w dany świat. Może zainspirować lub zniechęcić.
Dzisiaj odchodzi się np. od tradycyjnego podziału zabawek na dziewczęce i chłopięce. Dawny podział bardzo krzywdził dziewczynki, jeśli chodzi o rozwijanie logicznego myślenia i wyobraźni przestrzennej. Chłopcy zaś niewiele mieli okazji do rozwijania miękkich (empatycznych i opiekuńczych umiejętności).
Trudności w opanowaniu matematyki i innych nauk ścisłych to tzw. dyskalkulia i uwierz mi, ale znikomy ułamek społeczeństwa jest nią dotknięty.
Dorośli opiekunowie potrafią natomiast bardzo skutecznie zabić w dzieciach naturalną ciekawość świata, w tym tę związaną z matematyką.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
mrokasia 14:59, 17 mar 2022


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18123
A ja daaawno temu czytałam gdzieś (ale nie wiem czy to prawda), że zdolności w danej dziedzinie zależą od stopnia pofałdowania kory mózgowej w miejscu mózgu odpowiedzialnym za dany obszar. I zawsze śmiałam się, że u mnie tam gdzie matematyka, fizyka i chemia płasko jak na stole .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Judith 15:20, 17 mar 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10060
mrokasia napisał(a)
A ja daaawno temu czytałam gdzieś (ale nie wiem czy to prawda), że zdolności w danej dziedzinie zależą od stopnia pofałdowania kory mózgowej w miejscu mózgu odpowiedzialnym za dany obszar. I zawsze śmiałam się, że u mnie tam gdzie matematyka, fizyka i chemia płasko jak na stole .


Pogląd znany, lubiany i nieprawdziwy . Istnieje podział na trzy rodzaje kory mózgowej: odpowiedzialnej za ruchy, odpowiedzialnej za zmysły i odpowiedzialnej za skojarzenia, myślenie, naukę, inteligencję. Nie ma kory odpowiedzialnej za matematykę albo historię .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Basieksp 15:22, 17 mar 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10328
mrokasia napisał(a)
A ja daaawno temu czytałam gdzieś (ale nie wiem czy to prawda), że zdolności w danej dziedzinie zależą od stopnia pofałdowania kory mózgowej w miejscu mózgu odpowiedzialnym za dany obszar. I zawsze śmiałam się, że u mnie tam gdzie matematyka, fizyka i chemia płasko jak na stole .


Dobre u mnie hmmm muszę pomyśleć chyba różnie
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
Judith 15:28, 17 mar 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10060
Basieksp napisał(a)


Dobre u mnie hmmm muszę pomyśleć chyba różnie

Jeśli gdzieś w zakamarkach mózgu jest ośrodek odpowiedzialny za potrzebę porządku w pokoju, to mój dzieć tam dopiero ma płaściuteńko, względnie całkowity zanik neuronów
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Martka 18:23, 17 mar 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Dzisiaj odchodzi się np. od tradycyjnego podziału zabawek na dziewczęce i chłopięce.


Najmłodszy członek naszej rodziny swego czasu rozwijał swoje potrzeby bycia opiekuńczym, kładąc do swojego łóżeczka starą drukarkę mimo, że lalka była w zasięgu
Gruszka_na_w... 19:00, 17 mar 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22090
Martka napisał(a)


Najmłodszy członek naszej rodziny swego czasu rozwijał swoje potrzeby bycia opiekuńczym, kładąc do swojego łóżeczka starą drukarkę mimo, że lalka była w zasięgu


Świetna anegdota rodzinna.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies