Ja miałam coś podobnego i potraktowałam miedzianem i po jednorazowym użyciu o dziwo przeszło, zrobię jeszcze raz za ok 2 tyg. Na zdjęciu nie widać dokładnie co to, ale miedzian również zadziałał na usiane dziurkami liście od jakiegoś gryzaka ogrodowego. Na razie jestem z preparatu zadowolona.
Pamiętacie moja nowa rabatę ciurkadełkową, która zmieniła się w misową?
Coś mi w niej nie grało. Nie w sensie roślinnej zawartości, ale umiejscowienia - tak ni przypiął ni wypiął .
Podumałam i wymyśliłam, by połączyć ja z dużą sąsiednia rabata, tworząc przejście z płyt chodnikowych. Mąż uważa, ze on to wymyślił . No już sama nie wiem, kto .
No i jest tak (trawa powoli przestaje być ładna…)