Olciamanolcia, tulipany już? Niesamowite. U Ciebie ma co wychodzić.
Danusiu, od razu więcej energii
wczoraj to już wylazł cały las krokusów. Niesamowite, że obraz aż tak potrafi się zmienić z dnia na dzień?
Judith kret, jak bardzo się przywiązał
Haniu, rozedrgało mnie
świetne określenie, drgawki wiosenne
Krokusy u mnie debiutują, zimą miałam już oczywiście upiorne sny, że nic z cebul nie wyszło
Najbardziej czekam na zapach narcyzów, wręcz tęsknię.
Nicol21, skoro tak sprawy się mają, to za kilka lat będą tańce nad rabatami
Alicjo, prawda, jakie to szczęście, że nie musimy żyć na Grenlandii?
Cytryna świetnie wypełnia tę zimową przerwę, każdego dnia oglądam i inhaluję
Lidko, nie raz pisałam, że planowanie uwielbiam. Bez niego czas i działania przeciekają mi przez palce. Muszę mieć jasno określone cele. Nie spinam się jednak, jeśli coś nie wyjdzie. Życie zbyt często nas zaskakuje. Z tymi "najciekawszymi" to jest kwestia tego rodzaju, że chyba nawet trudno byłoby znaleźć kryteria
nie mniej ciekawe od samych ogrodów są ich historie
Marysiu, warunki są dwa: wiatrołap i cytryna. Z tym pierwszym zazwyczaj nie ma problemu, jeśli chodzi o drugi - służę próbą ukorzenienia pędu. Kilka lat cierpliwości i będzie pachniało
Dodam, że moja cytryna nie ma kolców, więc sadzonki z niej polecam
Agatorku, teraz pachnie obłędnie.
Elu, w oranżerii zimować nie może, bo tam w zimie będą minusy, ale od wiosny owszem, będę ją tam umieszczać do późnej jesieni. Jak Twoje ślady wiosny?