Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W ogródku Martki

Pokaż wątki Pokaż posty

W ogródku Martki

Nowa12 22:40, 22 maj 2023


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Moje róże posadzone jesienią też bardzo słabe. Nie potrafią zastartować. Pastelle dwie sztuki dogorywają. Jedna chyba już padła mimo że je przesadziłam w lepsze miejsce. Innej liście żółkną i pędy zamierają. Nie wiem czemu tak jest bo zawsze się przyjmowały u mnie róże z gołym korzeniem. No i nie było jakiś wielkich mrozów.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
mrokasia 23:05, 22 maj 2023


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17800
Wyguglałam sobie drutowce. Fuj!!!
Nic takiego nie widziałam ale grzebnę jutro. Dzięki za podpowiedź. I za ten wrotycz - już zamówiłam, przyda się .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Mary 23:07, 22 maj 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3505
Martka napisał(a)
Ewo chwilowe zawirowania szybko mijają  Z dedykacją dla Ciebie - moja gnojówka z pokrzywy


Chyba się stęskniłam za gnojówką z pokrzywy.
2 lata temu miałam jej dużo. Od zeszłego roku jakoś nie udało mi się wybrać po pokrzywy.
Tylko moja była jakaś taka zgniłozielona, a nie prawie czarna. Zastanawiam się skąd ta różnica w kolorze?
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 23:22, 22 maj 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3505
Anda napisał(a)


Dziękuję serdecznie Poczułam się przez chwilę trochę osamotniona


Nie czuj się osamotniona, Ewo. Przecież my tu właśnie cały czas kombinujemy jak najmniej zaszkodzić.
Ja tylko nie podzielam opinii, że ptaki i biedronki pomogą nam w walce z mszycami. Nie liczę na to. Ale to absolutnie nie oznacza, że zamierzam chemią walczyć z mszycami.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Magara 00:24, 23 maj 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6366
Mary napisał(a)

Nie czuj się osamotniona, Ewo. Przecież my tu właśnie cały czas kombinujemy jak najmniej zaszkodzić.
Ja tylko nie podzielam opinii, że ptaki i biedronki pomogą nam w walce z mszycami. Nie liczę na to. Ale to absolutnie nie oznacza, że zamierzam chemią walczyć z mszycami.

Dokładnie tak

P.S. Martko, warzywnik wydaje się być idealny Jak będzie mniej idealny to skorygujesz w kolejnych nasadzeniach i sianiach
Dziś przesadzałam do skrzyń część fasolek wysianych w domu, jutro ciąg dalszy - o ile uda mi się zebrać i zamrozić koperek, który ciut za późno przez zimno zaczął wschodzić
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magleska 06:12, 23 maj 2023


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 18103
Martka warzywniczek wyszedł idealnie -ja też staram się nie stosować chemii w ogrodzie -wyjątkiem są bukszpany -szczerze -to chyba je wywalę ,bo to walka z wiatrakami

mszyce ściągam rękawiczką ,albo spłukuje wodą ,do nawożenia obornik co prawda granulowany

Buziaki
ogród masz świetny -cały
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
Roocika 08:00, 23 maj 2023


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 7943
Martka napisał(a)

Radzę sobie jak mogę

Świetnie sobie radzisz Pięknie się prezentuje warzywnik. Też używam plastikowych butelek do ochrony przed golasami
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Agatorek 10:14, 23 maj 2023


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 12871
Martuś, zastanawiam się, czy nie zacząć pić kawy, bo wszędzie widzę działania na pełną skalę, a mi się nie chce (nie lubię pracować, jak jest tak ciepło ).

Pięknie i gęsto masz na rabatach, a plony warzywne zapowiadają się obfite.

Chyba w większości ogrodów mamy problemy z różnymi szkodnikami. U mnie mszyce (uwielbiają naparstnice) i mrówki. Narazie je zlewam (wodą ).
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
ryska 11:46, 23 maj 2023


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11552
Bardzo ładny warzywnik.
Śniedek jak się go zaprosi to magicznie wędruje po całym ogródku, wręcz trudno go wytępić. U mnie ma rdzawość liści, więc je wyrywam na wczesnym etapie a on i tak kwitnie, i tak rozrasta się z każdym rokiem Mam tu na myśli ten baldaszkowaty zwyklak.
Pamiętam jak moje róże rok po posadzeniu dopadła bruzdownica. Pęd po pędzie wycinałam nie doczekując się kwiatów. Takie osłabione łatwiej padały łupem mszyc. W marcu przed cięciem widać jaja zakotwiczone na pędach. Z bruzdownicą wygrałam a teraz usuwam pędy róż na których są te jaja. Nad resztą czuwają ptaki. Równowaga wróciła czego i Tobie życzę
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Martka 15:27, 23 maj 2023


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Aniu, w tym roku gnojówkę zrobiłam ciut późno, ale wszystko późno. Już natomiast widzę, że gotowa. Wieczorem przecedzę.

Haniu, posieję, może dorwę nasiona, jakoś zawsze zapominam o nich. Dwarf zapowiada się pięknie, mam nadzieję, że dane mi będzie obejrzeć ten ideał Do warzywnika chciałabym jeszcze wcisnąć trochę więcej, kalarepę na przykład, w szklarni nie udała się, tylko liście. Dziękuję za wskazówki opryskowe, skrzyp już zaczyna się pojawiać na działce, łaskawiej na jego obecność spojrzę

Aga Nowa, poczekaj jeszcze może, jesienią posadziłam dwie pnące, jedna bardzo słabo, choć to ponoć silna róża. Widzisz, może brak mrozów jest paradoksalnie powodem?… hulaj dusza dla grzybów.

Mrokasiu, mam nadzieję, że problem się rozwiąże. Rok temu byłam sfrustrowana, pomogło natychmiast, sałata ocalała.

Marysiu, hahaha, nie słyszałam, aby ktoś stęsknił się za gnojówką z pokrzywy Jednak tęsknoty ogrodnika to zupełnie inna sprawa, obiekty ich są przeróżne Moja nie jest czarna, raczej brunatna, może to aparat przesadził, zdjęcie robiłam wieczorem. To, co napisałaś do Ewy, podzielam, szukamy rozwiązań, ale bez wątpienia zależy nam na zdrowych ogrodach i leży dobro natury. Front jest jeden.

Magaro, wiemy, że ideały istnieją na pintereście, reszta to już wiadomo, zawsze coś wypadnie, przychoruje. Życie. Twój koperek opóźniony, mnie zaczyna lekko „przerażać” ilość kiełkującego go wszędzie Rozsiał się konkretnie. Może przynajmniej uda się spotkać gąsienicę pazia królowej? Fasolki też wysiewam w domu, rok temu ptactwo sporo nasion wygrzebało, ślimaki dokończyły robotę.

Maglesko, dziękuję bukszpanów nigdy nie sadziłam, jakiś mały krzaczek do kompozycji w donicy padł natychmiast ofiarą ćmy. Trudna decyzja… Ja nawożę obornikiem granulowanym (głównie, szwagier czasem przesyła wiaderko paczkomatem, ale to kropla w morzu), wiórkami rogowymi i biohumusem. I oczywiście zamierzam iść nadal w gnojówki. Z pokrzywy, skrzypu i skórek bananów - ta mi się świetnie sprawdziła pod róże rok temu.

Roociko, dziekuję czyli patent butelkowy działa Czekam na pomidory… pachnące…

Aga, wiesz, że dziś to i ja nie mam weny do niczego? U Ciebie pełna skala wymaga turbo-mobilizacji, ale jeśli nie chce się, to czasem trzeba też odpocząć. Jak to Judith mawia: musi być melodia Masz rację, każdy ogród coś ma, swoje „szkodniki”, wszystko chce jeść

Rysko, dziękuję : Śniedek jest tak uroczy, że jego obecność w innych miejscach nie będzie mi dokuczała, gdyby chciał powędrować. Lubię biel. Trzeba nauczyć się obserwować rośliny, chciałam na szybko wygooglować zdjęcie jaj bruzdownicy, ale tylko narzędzie o takiej nazwie mi wyskakuje poszukam. Napisałaś coś ważnego, że czasem trzeba cierpliwości i zaakceptowania faktu, że nie wszystko będzie zgodne z naszymi życzeniami… U mnie równowaga zagości, gdy porosną drzewa. Na razie mało jest bezpiecznej przestrzeni dla ptaków. Jednak widuję jaszczurki, żaby, ptaków coraz więcej, kupa jeża nawet była, to cieszy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies