UlaB
17:35, 28 maj 2025
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2188

My trafiliśmy w te "imprezy" zupełnie przypadkiem, ale nie było wcale źle. Dosyć ciekawe doświadczenie. Młody był wtedy jeszcze w przedszkolu, młoda w podstawówce, dzieciaki znajomych w podobnym wieku, wiec nawet byliśmy zadowoleni ze sztucznych ogni wieczorową porą. Gdy procesje były "u nas", poszliśmy spojrzeć na to wszystko z bliska. Pewnie jest jakiś kalendarz tych obchodów.
Sierpień jest na Malcie gorący. Teraz już bym tam nie pojechała w sierpniu, ale wtedy akurat taki termin był spoko. Mieliśmy w hotelu na dachu basen i jakoś wytrwaliśmy - zwykle pół dnia to była wyprawa w którymś kierunku na wyspie (autobusy wszystkie były klimatyzowane), a drugie pół na dachu z dziećmi

Z naszej perspektywy Malta jest do ponownego odwiedzenia. Byliśmy tam chyba z 10 lat temu. Ale też raczej nie będzie to sierpień. W ogóle raczej celowałabym teraz w wiosnę, albo jesień. Już wtedy spotykaliśmy tam dużo osób pochodzących z Polski, które tam żyją. Emigrantów z Polski jest po prostu wszędzie dużo.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
rabaty "charytatywne" w pracy