Magara przytulam bardzo mocno, rozumiem, że czujesz bezradność,smutek i pewnie złość.
Przytulam mocno. Jeżeli czegoś potrzebujesz to pisz!

Przytulam mocno. U mnie co prawda przymrozków nie było, ale straty w tym roku są, i w zeszłym .. zawsze coś. W tym roku śliwa Pissardi i wiśnia Kiku Shidare, które mam niemal od początku ogrodowania, tuja Danica, kolejny klon palmowy mi właśnie pada ... wiśnia w tym roku chyba bez owoców skończy ... serce mnie boli, klnę na czym świat stoi i mówię sobie, że chyba skończę na kwiatkach, bo przynajmniej mniej roboty z nimi i tańsze są ... Ale potem zbieram się w sobie i myślę co dalej, bo jednak patrzę na kwitnący ogród i cieszy to co się ostało. Dużo siły życzę, myśl co ładniejszego w tym miejscu posadzić, może to czas na lepsze zmiany?

Przytulam :⁠-⁠*
Wszystko inne już dziewczyny napisały.

Nie pękaj, Daga. Z naturą nie wygrasz. Gdyby to ludzki czynnik zawinił, można by mieć pretensje o działania niezgodne z naturą. A tak trza się otrząsnąć, przyjąć do wiadomości, nie zrażać się i działać dalej.
Będzie dobrze, a dlaczego - to już dziewczyny napisały .

Daga też mi przykro z powodu mrozu. Jak słyszałam w radiu zapowiedzi, to mi się wierzyć nie chciało.
Z roślinami dziewczyny mają rację i to popartą doświadczeniem.
Nie poddawaj się kobieto.

Smutne wieści. Strata zawsze będzie stratą i zawsze boli. Wypłacz to, pozłorzecz, wylej złe emocje. A potem spokojnie rusz dalej. Natura nie z takich klęsk się odradzała, a Ty wraz ze swoim ogrodem jesteś jej częścią.

Moje ogórki wykiełkowały (wysiewane po raz trzeci) po czterech dniach. Do końca czerwca można wysiewać buraki, fasolę, cukinie i dynie. Nawet bób wysiewa się na sierpniowy zbiór.

Skorzystaj z rad Ursy.
Mocno Co tu wszystkie kibicujemy.

Przytulam♥️

Współczuję tak dużych strat. Trudno być przygotowanym i pogodzonym z przymrozkami w czerwcu.
Ale tak jak poprzedniczki piszą: drzewa zdążą wypuścić nowe liście, warzywa można posiać jeszcze raz. Jest nadzieja!

Bardzo Ci współczuję, wiem, że jeśli wkłada się tyle serca i wysiłku w to, co ma cieszyć a później to tracimy to człeka trafia….
Ale, drzewa sobie poradzą. Moje: tulipanowiec i grujecznik, w jednym roku straciły swoje liście z powodu majowych przymrozków dwa razy. Też myślałam, że już nic z nich nie będzie. Poradziły sobie świetnie, wypuściły trzeci garnitur
Byliny, krzewy, pewnie niektóre padną ale zobaczysz, nie wszystkie.
Pamiętaj, że mamy nadwyżki, doślemy
Nie smutaj, jeśli nie mamy na coś wpływu, a na pogodę niestety nie, to możemy tylko pozgrzytać ząbkami, poprawić koronę i … pójść znowu do ogrodu. Odwdzięczy się, zobaczysz.

Ściskam i ja! Życie mamy różami usłane, tylko, że róże mają kolce! Będzie dobrze!
Pisz, co potrzeba, ja też się chętnie podzielę

I razem z Tobą będę wysiewać raz jeszcze- wcześniejsze plony zupełnie mi w tym roku nie wyszły.