EM przyjechał akurat z Chojnic do domu, tam fajny deszcz u nas nic dwa km po drodze deszcz, u nas nic słońce nie pali, niebo delikatnie zaciągnięte, może jednak coś popada? A u Was jak?
U mnie od dawna bez deszczu i w prognozach na następny tydzień to samo
Mam z wodą to co Aga, od 19tej nie ma po co kranu odkręcać, woda dosłownie tylko ciurka... Na szczęście mamy własną studnię i z niej wodę do podlewania. Chociaż to tylko taki element podtrzymujący życie, jak wbiłam wczoraj łopatę na słonecznej rabacie, to wilgoć jako tako dociera do kilku cm w głąb, reszta to pył. Mam powtórkę z zeszłego roku niestety
Ale powiem, że jak gdzieś obok pada (jakby u sasiada)a u nas nic, to aż tak dziwnie się człowiek czuje też tak mocno sucho jest, w głąb ziemi, kopałam tak na około 30cm, suchutko.
Za dużo kasy i siły włożyłam w ogród żeby teraz pozwolić mu uschnąć. Tak więc tak, podlewam. Mam własne ujęcie na ogród. Wszystkie rynny mają rozprowadzenie wody z dachów bezpośrednio pod rośliny. Wody nie marnuję ale jak trzeba to zdecydowanie nie waham się jej użyć. Oby jak najrzadziej była potrzebna. Niestety od trzech tygodni ani kropli z nieba i na radarach też się nie zanosi.
Koło mnie też jest żwirownia ale nie wiem jakiej wody używają. Raczej nie pitnej, bo mają ogromny staw do dyspozycji. Więc logika nakazuje... ale kto ich tam wie.
U mnie na szczęście nie ma żadnych problemów z ciśnieniem wody.
Miłego, chłodniejszego weekendu.
Mogłabym napisać dokładnie to co April.
Właśnie jadę po dodatkowy zbiornik na deszczówkę. Zadaszenie nad psimi kojcami doczekało się rynien to trzeba złapać to co z dachu spadnie jak się wreszcie deszcz trafi.
My mamy 5 zbiorników, jeszcze jedna rynna nam została bez zbiornika. Zastanawiamy się nad jakimś dużo większym niż te które mamy. Ale i tak wszystkie dawno już puste u nas. Też podlewam z węża, u nas narazie ciśnienie jest ok.
Deszcz potrzebny. Baaardzo ale mimo wszystko dla nas taka pogoda jest teraz idealna bo po wymianie okien robimy teraz elewację i żadnego parapetu nie mamy obsadzonego. To jeszcze potrwa bo małż klei steropian po pracy więc na razie nie chcemy deszczu.
Cudny kolor ma ta piwonia.
U mnie też część piwonii strajkuje; wyprodukowały tylko liście, takie drobne. Głębokości sadzenia pilnowałam. Podejrzewam, że domagają się bardziej kalorycznego dokarmiania i częstszego podlewania.
Suszy współczuję. Wczesną wiosną marudziłam z powodu nadmiernych opadów, ale kiedy przez 3 tygodnie nie spadła ani kropelka deszczu, to zaczynałam marzyć o opadach.
Dzisiaj marzenie się spełniło.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz