Magara napisał(a)

Nabyłam domek dla owadów w action:


Chyba Patrycja taki sam kupiła, o ile dobrze kojarzę

Przed kupnem obejrzałam dobrze, w miarę solidny, 8 cm głębokości, mógłby mieć 10, no ale jest jak jest.
Cena (niecałe 23 zeta) adekwatna do jakości produktu

Ja kupiłam taki sam tylko czarny. Potraktuję go chyba jako jednoroczny, bo nie wiem jak uda się po sezonie odkleić te rurki, dociąć nowe też może być cieżko. W kolejną zimę zrobię większy i zamierzam użyć formatek, które poleciła mi Aga Boso, bo łatwo się je montuje, czyści.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

W kolejną zimę zrobię większy i zamierzam użyć formatek, które poleciła mi Aga Boso, bo łatwo się je montuje, czyści.

O, a jak to wygląda?

Pozwolę sobie odpowiedzieć, Dagmara (pomyliłam się wcześniej) daj znać czy zdjęcia zostawić.
Formatki układasz jadna na drugą, w styczniu używając metalowej łapki wyjmujesz murarki. Formatki można umyć w zmywarce.

Daga, donoszę uprzejmie, że dziś wyczyściłam kępy czyśćca Hummelo i Pink Cotton .

Magara napisał(a)

"Magarku"???
Nic milszego mnie dziś nie spotkało

Asia, nie znam kocimiętki KitKat, będę testować i ja i Sfochowana i cała reszta kociej braci okolicznej.
Wpadła mi do koszyka bo wpadła Trochę podejrzewam, że miałam jakieś myśli z tyłu głowy związane z kocimiętką kotowo-piżamową i to był ten impuls
Pożyjemy-zobaczymy jak się KitKat sprawdzi

Magarku, jak się sprawdza kocimiętka KitKat?

No chyba, musisz się pochwalić fundamentem pod szklarnię, który powstaje chyba, że już gdzieś było a ja przegapiłam?

Patrycja - czyli dobrze kojarzyłam, że też taki kupiłaś Też mi się ten produkt wydaje gadżetem, ale nie mogłam sobie odmówić Jeszcze kilka lat temu takie domki kosztowały dużo więcej, za pierwszy płaciłam chyba coś w okolicach 80 zeta. Zniechęciłam się jak dzięcioły zaczęły wyciągać rurki z owadami Małżonek odkłada resztki ze słupów od płotu. Obiecuje, że nawierci i powiesi - pewnie takie domki bardziej się sprawdzą, tylko muszę doczekać
Bardzo kibicuję Waszym murarkowym planom
Zastanawiam się czy u mnie murarki miałyby sens, skoro za płotem są ule sąsiada?

Aga Bosa - zdjęcia zostaw, może się komuś przyda Temat murarek - mega ciekawy

Kaśku - dzięki za info Moje Hummelo, sadzone późnym latem, się jakoś zebrały i wyglądają znośnie - ostatecznie nic im chyba nie zrobię, puszczają nieśmiało nowe listki

Aga-Bosa - hahaha Dzięki temu, że jakiegoś starego posta wygrzebałaś dowiedziałam się jaką mam kocimiętkę Ja niestety nie przywiązuję wagi do nazw i odmian, czasem żałuję. Ale skoro kiedyś pisałam, że kupiłam KitKat to pewnie tak było Kocimiętkę kupiłam raz, więc to musi być to Kupiłam 6 sadzonek, posadziłam w dwóch rożnych miejscach. Kwitła ładnie, ale nie spektakularnie. Być może zaburzone kwitnienie było wynikiem kocich działań - tarzały się w niej ciągle. Z jednego miejsca usunęłam w zeszłym roku, z drugiego usunę pewnie w tym. Jeszcze z ziemi nie wylazła a już koty się tam ciorają No i kojarzę, że się bardzo mocno siała - dla mnie to wada. Tyle moich przemyśleń

Basia - fundamentem pod szklarnię się nie chwalę bo staram się unikać bywania w rejonie gdzie on powstaje Zależy mi żeby szklarnia się objawiła w maju
Dokładność prac Małżonka powoduje we mnie frustrację, chociaż z drugiej strony rozumiem, że chce zrobić na tip-top Na wszelki wypadek nie wchodzę mu w drogę Niech robi Mam póki co wrażenie, że nawet Putin nie ma bunkra na tak stabilnych i tak dokładnie wypoziomowanych podstawach, ale milczę

To mój eM jest chyba trochę podobny wszystko musi być wymierzone, dokładnie, na spokojnie, no bo ja to zawsze szybko wszystko robię a i jeszcze gubię mu narzędzia ale odkąd mam swój własny narzedziowy przybornik, to eM nawet nie zauważa, jak przyczam jego narzędzia i nic nie ginie Ale ja uważam, że musimy się tak uzupełnić, bo gdybyśmy byli tacy sami, to trochę nudno i trudno by się razem żyło

Hehe tę już pewnie zapamietasz. Dziękuję za recenzję, w takim razie ta odpada a zachęciłam mnie kolorem. Poszukam opinino innych.