Basia - no właśnie

Ja chyba jestem w jakimś klimatycznym zawirowaniu

Niestety jesień u mnie w "normalnym" terminie

A wielosiły to moje wielkie odkrycie - kwitną kolejny tydzień, jako jedyne chyba mają za nic zmiany temperatur - mam je w kilku miejscach, świetnie się rozrastają i ratują mi wiosnę
Gosia - pocieszasz, ale i nie pocieszasz

No mamy końcówkę maja
Nie chcę w tym roku sprawdzać wrażliwości pomidorów, mam super fajne sadzonki, od nasionka wyhodowane, kolejny miesiąc się nad nimi trzęsę, nie będę ryzykować. Ty balkon pewnie masz x metrów nad ziemią

U mnie termometr na szybie tarasowej pokazuje obecnie plus 2 - jest zawieszony jakieś dwa metry nad poziomem gruntu no i łapie ciepło z domu. Do bani ten maj i tyle.
Marta - no brzydko nie jest, ale powinno być "w maju jak w raju" a tu zimnica

Ten zatrzymany czas jakoś we mnie euforii nie wzbudza
Wioleta - tulipany, które rozpoczynają kwitnienie w końcówce maja - dla mnie to bardziej nienormalne niż niesamowite
TARcia - szafirki też jeszcze niektóre u mnie kwitną

Krokusy u Ciebie to pewnie te sadzone jesienią.
Judith - u nas jest zimno, naprawdę zimno. Do tego dochodzi wiatr, niefajny, zimny. Druga połowa maja, a ja wychodzę do ogrodu w czapce, zimowej kurtce i zimowych skarpetach

Ogród mamy żeby cieszył. Cieszył kwitnieniem. Tego mi brakuje zerkając w kalendarz
Mirka - tulipany faktycznie nie żółte, a maślane - zostają

Wiem, że u nas chłodniej, ale ten rok to mega przegięcie
Lucy - jakbyś w moich myślach czytała - w notatkach zapisane, żeby fiolet posadzić
Aga-Bosa - uff, fajnie, że i zrozumienie mi się trafiło

Dom mam niewiele większy niż Twój domek, więc widzę wszystko
Asia-Roo - modę to mam gdzieś, ale te tulipany to faktycznie się wpasowały

Muszę się ogarnąć, tylko 10 stopni na plusie więcej poproszę