U mnie drą się bażanty . I straszą podczas spaceru gdy podrywają się do lotu niemal spod stóp. Na szczęście żaden się jeszcze nie zabłąkał do mojego ogrodu.
Madziu, kazdy ptasior zawsze w ogrodzie mile widziany, ważne ze jeszcze sa i na szczescie maja takie miejsca jak nasze ogrody gdzie moga odsapnac i życ. Ja mam nadzieje, ze Ty mnie odwiedzisz kiedys
Takich "nas" jest bardzo malo, my tu na forum mamy jednak ograniczone grono ogrodowe i milosnikow zielonego. Wiekszosc z zewnatrz patrzy na nas z politowaniem. Bynajmniej ja to tak odbieram chociaz mam to w nosie. Jak to mowi moja koleżanka: jestem po 50-tce i oprocz walorow zwisaja mi tez opinie obcych
Aniu, to jest bardzo mile co piszesz. Miejscowka troche uroczyskowa ale czarownice tak lubia Oczywiscie zaproszenie masz otwarte.
Dzis juz swiadomie szlam na siq z bialasem ale trębaczy nie bylo aparat byl pod reka. Tak jest kurna zawsze. Ale na serio nie myslalam ze one az takie sa glosne. Zazwyczaj je slychac zza lasu, na polach i tez ciche to nie jest. Nie wiem czy mialas okazje miec je tak blisko?
zolza, smieje sie z kolezanki, moglam zycie stracic no moze nie zycie ale słuch na pewno
Bardzo fajnie Wy byliscie u mnie na etapie "żab i nietoperzy", żurawie wtedy dzieciaki odchowuja i cicho sa.
Posadzilam 200 przebisniegow i 200 fiolkow. Zostalo mi 800 przebisniegow, dzis troche poutykam, jutro tez i jakos pojdzie. Sa zadołowane i stoja ładnie na bacznosc. Fiolkow dostalam caly karton jak poszły do ziemi to sie zastanawialam gdzie sa? ni widac ze az tyle ich bylo. Sadzilam po 5 szt. w kępke. Przebisniegow ok. 10 szt. na kępkę. Wyszlo kilka brunner maja listki max 5 cm, nic tylko sie cieszyc ze przezyły te powodzie, widze zaczatki jakichs orlikow i moge sie pochwalic ze sasanka sie przyjełą, z 1 kwiatka ma w tym roku z dobre 5 szt. wiec progres, dokupilam kilka bo je bardzo lubie.
Bażantow nie widzialam w poblizu ale pewnie wszystko jest mozliwe. Wczoraj o 23 poszlam na wybieg z bialasami i kolo pompy ciepla mam sosne z galeziami, o ktore zawsze hacze głową. No i jak zwykle kolejny zawał prawie mialam. Taki dzien strachow
Ptaszor spal na niskiej galezi jak nia poruszylam to nie wiedzialam kto bardziej wystraszony ja czy on. Ale sfąflil sie na mnie okrutnie i dzioba wydarl. Kos albo gil.
Zostaje unikac miejscowki. Maluchy białe jak spylały
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zamierzam w tym sezonie sie pojawic u Ciebie. W poprzednim ciagle niedoczas mialam. Ale teraz juz mieszkam rok, jako tako ogarnelam i moge wycieczkowac
Nie wiem czemu ciagle cos mnie spotyka. O wielu historyjkach nie pisze na forum ale czasem mam wrazenie, ze musialam jakos nieswiadomie wypowoedziec zyczenie o malo nudnym zyciu. No bo jak to wyjasnic
Ale zgodnie z prawda Kupilam sobie ostatnio leginsy do pracy w ogrodzie. Takie podnoszace walory. Kurcze. Po wlozeniu stwierdzilam, ze jednak grawitacja w moim wieku dziala jak ta lala. Leginsy musialy wiele walorow podniesc ale jaki efekt