Kurczę, a ja się obijam No ładnie popracowałaś, satysfakcja jest napewno duża Aż, tak trochę, Ci zazdroszczę, tak pozytywnie Muszę się za tydzień zmobilizować
Tarcia to podziałałaś.
Szacun ❤️❤️❤️
A ja wyciełam 5 miscantów , małe wiaderko suchelców i mi się nie chciało więcej. Byliny nasiąknięte wodą. I było koło zera st. Rękawiczki szybko mokre były.
Mnie jakos nie bylo zimno w rece, mialam takie zwykle ogrodowe gumowe. Bardzo przyjemnie sie pracowalo, choc jak wrocilam do domu ciuchy pod bluza byly cale mokre, nieźle sie zgrzałam
Mnie też się bardzo przyjemnie pracowało. Ścinałam tylko trawy po kawałeczku. Nie było możliwości się zgrzać.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Tak myślałam Ja szukam takich, które też by się na płot nadały ale z opcją corocznego cięcia nisko - na wszelki wypadek To plan 5letni, bo płot wciąż w obróbce.
Oj ja też zazdroszczę pracy w ogrodzie. U mnie mglisto, dżdżysto i bardzo nieprzyjemnie. Mus jeszcze poczekać z pracami ogrodowymi.
Aniu, czym dokarmiasz dzięcioły? Zwykłą mieszanką dla ptaków czy czymś specjalnym? Zauważyłam jednego osobnika u mnie w ogrodzie. Od dwóch tygodni urzęduje na akacji. Nie zauważyłam aby zaglądał do karmnika. Ciekawe...
„Mój” dzięcioł nigdy w życiu by się nie zhańbił dziobaniem jakiejś mieszanki dla ptactwa.
Prawdę mówiąc to taką mieszankę dziobią u mnie tylko sierpówki.
Dla dzięcioła robię kule tluszczowe z dużą zawartością orzechów (nawet na slonecznik kręci nosem)
Lubi ewidentnie orzechy, do tego dorzucam czasami…suszone larwy.
Orzechy dla ptactwa brzmią jak fanaberia ale mam w okolicy takie dzikie orzechy. Zbieram co roku orzechy, do jedzenia są kiepski i bardzo slabo się je wyłuskuje ale rozbijam je i wyrzucam dla mojego ptactwa. To co bez problemu wyluskam, trafia do karmnika, reszta pod niego.
U moich znajomych podjada pasek boczku wiszącego na drzewie (boczku surowego oczywiscie).
Te moje powojniki ja tez scinam, na poczatku nisko, potem coraz wyzej. Tez sie ciesze na zrobiony zakres, bedzie potem spokojniejsza głowa.
Moje dziecioły a przylatuje ich co najmniej 3 lub 4 jedza to co wszystkie inne ptaki. Kupuje słonecznik czarny z łamanym i z orzechem kruszonym, plus do tego osobno orzechy kruszone, dodaje orzech laskowy i włoski w łupinach plus mieszanke dla ptaków zimujących (mam taka sprawdzona, tłusta z małą ilościa zboż typu pszenica - ptaki tego nie jedza). Nie zauważyłam by fochowały. Widze, ze zagladaja do karmnika a potem jeszcze obrabiaja drzewo i porosty.
No to moje dziecioły nie fochuja, urzeduja w karmniku razem z pozostałymi ptakami, najwyrazniej to co dostaja im pasuje. Nie robie kul tłuszczowych, nie mam ostatnio na to czasu a tych gotowcow żaden ptak nie zje.
Ja mam dostęp do orzechow włoskich i laskowych, kupuje też kruszone orzeszki ziemne. Robali sporo w drzewach, wiec chyba maja to co potrzebuja.
Dziękuję dziewczyny za informacje o dzięciole. Fajnie jest tak go móc poobserwować z bliska.
Z własnego doświadczenia wiem, ze orzechy (w moim przypadku włoskie) uwielbiają sikorki. Nawet nagrałam filmik jak sikorka siedzi w wiadrze z orzechami który stał na tarasie i zjada orzechy. Teraz te małe, słabe do zjadania rozbijam i dokładam do karmnika i znikają.