Skonczylam ogarniac ogrod. Zgrabilam co trzeba na rabatach. Wymieszalam kore z liśćmi. Zebralam taczki witek brzozowych. Wyczyscilqm poidelka dla ptakow, misy i zgrabilam trawnik ze smieci.
Zostala do zrobienia wertykulacja trawnika ale to w gestii lubego i wyczyszczenie troche z lisci i igiel poletka truskawkowego. Jutro mam w planach posadzenie rozy Lykkefund przy kamieniu Kastorka i Witusia 1. I jak mi dobrze pojdzie to moze sie szarpne z innymi rozami. Musze je troche w glowie poukladac. Taki troche byl to nieprzemyslany zakup Chcialabym tez posadzic sadzoneczki gipsowek i kolorowe zawilce, ktore wczoraj przyszly.
No i jeszcze musze zrobic porzadek w domku ogrodnika i jak zrobi sie cieplo to w garazu.
Oraz wyprac dywany po zimie.
Czuje dzis moc Robimy na spontanie grilka z sasiadami. A co tam
W temacie garnięcia ogrodu - podobnie jak Mrokasia - ja tez pierdziu!
Ja dzisiaj zaczęłam i ogarnęłam jedna rabatę - wycięte trawy, przycięte hortensje, zebrane 3 wory dębowych liści, podsypana kora wymieszana ze zdobycznym zrębkami. A to nie wszystko, bo mus na tej rabacie przyciąć jeszcze derenie i perukowca .
Zakończenie porządków w całym ogrodzie obstawiam gdzieś za miesiąc .
Jaki piękny ciemiernik Cudny po prostu.
Jak Ty to robisz, że wszystko już ogarnęłaś w ogrodzie?
Pierwszy grill w sezonie! Wow! Tego jeszcze chyba nie było w marcu.
Mi zostało tylko cięcie hortensji więc też prawie koniec. Super uczucie ale ja miałam pomocników w postaci męża i syna więc w jeden dzień wszystko zrobione.
No skonczylam, wczoraj skonczyłam przycinki a dzis przegrabialam rabaty. Na kożuch z lisci najlepsza okazala sie miotełka z witek brzosowych. Wszystko przemieszane z kora. 4 pełne taczki witek brzozowych. I to tylko z trawnika i rabat. Czesci dzikiej nie robie.
Ty sie ogarniaj szybciej jak miesiac, bo juz wszystko wychodzi, jak dzis sciagnełam lisciowy kożuch to wyjrzały brunnery, fiołeczki, przywrotniki i rutewki. Mocno zapączkowane sa hortki serrata i debolistne. Wyszły tez lebiodki okrągłolistne i Rosenkuppel.
Tez mi sie podoba, na razie jest w donicy przed wejsciem, jest tam w miare cieniscie i chłodno.
To nasz 3 grill w tym sezonie Korzystalismy z okazji
A w ogrodzie zrobione bo czesc juz oporzadzilam w styczniu. Poza tym bez spiny, robilam sobie na luzaka bez presji czasu, wyluzowana na maxa. Jakos samo poszlo.
Mąż robil dzis co innego, ciezsze tematy, ktorych ja sama bym nie ogarnela. No i mnie nakarmil
Od synka sasiadki dostalam tez pieknego kwiatuszka z okazji świeta i oczywisie piekne życzenia. A mąż mnie tym ciemiernikiem zaskoczył. Przywiozl mi tez dzis 2 taczki gliny. Jutro sadze na stowe ze dwie róze co najmniej. tylko skorki bananowe musze z zamrażalnika wyciagnac