Ja to już mam z tymi moimi maluchami, odebrałam wyniki badań, okazało się, że Nadia przeszła mononukleozę, w międzyczasie mieliśmy wszyscy jelitówkę, gdy już wszystko wróciło do normy, dziec jeden i drugi buczy, że zęby bolą. Jeżdżę z nimi co tydzień do dentystki, ona nic nie widzi, mija kilka dni i sytuacja od nowa się powtarza.
Dziś miałam przechlapane pół dnia.
Jutro się rozerwię, mam na liście dentystę, pediatrę i akademię w szkole. Wszystko do południa.
Dzisiaj na szybko robiłam ciasto, jako dodatek do prezentu dla wychowawczyni Dawidka, ciekawa jestem czy zdążę z nim do szkoły na czas.
We wtorek dłuuugi dzień w przedszkolu, bo dzieciaczki mają pasowanie a jam jest przedszkolny fotograf

.
Więc.. chciałabym, żeby już była środa....

O ile pediatra nie wyśle małej do poradni zakaźnej, bo chyba taki ma plan.