A ja zaglądam tym razem w celu ponownego dadania wątku do obserwowanych...bo zjadło....samo zjadło

asc napisał(a)

A ja zaglądam tym razem w celu ponownego dadania wątku do obserwowanych...bo zjadło....samo zjadło

No właśnie, jak się dodaje wątek do obserwowanych? Czy on sam się dodaje po iluś tam wejściach?

Milenko - nad napisem wyślij masz napisane Powiadom mnie o odpowiedzi na ten post - klikasz to i już

chyle czola, bo wiele osob czesto nie stac na" pokazanie sie"... ale zdecydowanie stac je na "szerokie" komentowanie i krytykowanie

piękne, choć smutne motto na deszczowy nowy tydzień.... to Twoje słowa które pozwoliłam sobie zacytować u Ciebie.... jak ja zazdraszaczam takiego wyrażnego przekazywania swoich mysli w słowie pisanym.... pozdrawiam cieplutko.....

asc napisał(a)

chyle czola, bo wiele osob czesto nie stac na" pokazanie sie"... ale zdecydowanie stac je na "szerokie" komentowanie i krytykowanie

piękne, choć smutne motto na deszczowy nowy tydzień.... to Twoje słowa które pozwoliłam sobie zacytować u Ciebie.... jak ja zazdraszaczam takiego wyrażnego przekazywania swoich mysli w słowie pisanym.... pozdrawiam cieplutko.....

Witaj Anus...jeszcze do Ciebie nie doszlam kochana ale juz jestem tuz przed progiem wiec lada "minutka" zapukam do drzwi szalonej i cudnej ogrodniczki co by nadrobic to co ucieklo....

oj nie wiem dlaczego tak jest,ze ludziom czasami tak latwo przychodzi oceniac i Krytykowac innych a nie widza samych siebie...moze najpierw trzeba przyjzec sie samemu sobie ( ale ich najczesciej na to nie stac) a dopiero potem wyglaszac "glebokie" wywody
...tego w internecie nie lubie...ale nie mamy wyboru... on rzadzi sie swoimi prawami i nic na to nie poradzimy...
a Ja tam wole zdecydownaie tych internautow z podogdnym nastawieniem do swiata a tych "smutnych zlosliwcow" unikam i tyle , niech sobie zyja" w swoim" swiecie !!!!

Joasiu- mam nadzieje,ze wypoczynek sie udal, pozdrawiam!!!!!

Aniu Rzeszowianko...- oj dopiero zobaczylam kwiatusia od Ciebie i ...tyle cieplych slow... wielkie serduszko twoje takie mile dla mnie ale zawstydza mnie niezmiernie.... ja nie lasa na pochwaly, wrecz przeciwnie... ale dziekuje bo wiem,ze z glebi duszy napisane, sciskam raz jeszcze!!!!!

Agnieszko Barago :)....no jak nic Ty chyba bys sie tutaj odnalazla zdecydowanie lepiej niz ja.... a to migawki z miasteczka nad oceanem, naszego ulubionego Châtelaillon-Plage...

Milenko- witam cie straszliwie cieplutko i dziekuje...oj jak to czlowiekowi serce rosnie jak innym humor moze poprawic- dziekuje!!!! Merci za polecenie bloga- na pewno zajrze i bede podczytywac z zapartym tchem, bo uwielbiam takie miejsca, gdzie inni pokazuja piekno...nie tylko tego co wokol ale przede wszystkim swoje... Oj nasza historia moze wydawac sie jak z bajki ale nie bylo latwo a ja .... nadal tesknie tylko szukam sposobow aby tesknota " mniej" bolala... pozdrawiam!!!!!!

Betysiu, dopiero teraz doczytałam Waszą urlopową "przygodę" - jednak są na tym świecie ludzie z sercem...
Domek masz cudownie romantyczny, a lawenda w każdym pomieszczeniu i różnych aranżacjach nie pozwala zapomnieć, że to Francja przecież Miłego dnia!

Zobaczyłam kolejne cudne fotki, też bym chciała tam mieszkać, to klimat dla mnie, nie cierpię zimy w mieście!

i czekam na nowa historię, będzie ciekawa
i jeszcze co do sosny, możesz za rok na wiosnę, jak będą nowe przyrosty, uszczyknąć ten środkowy z 5, wtedy ona się zagęści; jeśli będziesz to powtarzać co rok, nabierze pięknego kształtu i pień się wzmocni

Dziewczyno, jak Ty pędzisz z tym wątkiem. Niedługo będziemy śpiewać 100 lat.
Zdjęcia wnętrz nadzwyczaj ciekawe. Ja chcę tam zamieszkać tak jak Irenka. Może ktoś mnie zechce tam zaadoptować, to ja bardzo chętnie.

Bea, wpadam się przywitać.. w wolnej chwili nadrobię zaległości..oj nie wiem kiedy to będzie rzuciłam okiem na fotki..pięknie tak, pięknie.. ściskam mocno