Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

vita 09:34, 03 cze 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4097
Mary napisał(a)
Moja największa kalina Watanabe zbliża się do 3m szerokości.


Zacytowałam odpowiedź dla Joli, ale i dla mnie też

Dzięki Mary, byłam i widziałam, masz piękne kaliny Dla mnie to dobra wiadomość, że aż tak duże mogą urosnąć. Też mam trzy w rzędzie, odległości szczęśliwie, właściwe To cieszę się na zmasowany efekt kwiecia.
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 09:41, 03 cze 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4097
sylwia_slomczewska napisał(a)

No widzisz cena za tą ilość do przyjęcia, a życie Ci ułatwi
Ja za namową Jędrka Moni pierwszy raz w tym sezonie użyłam oprysku na chwast na wjeździe i ścieżce do ogniska. Z bólem serca, ale musiałam bo ścieżek dosłownie widać nie było. Moje ręce są za to wdzięczne, a życia na chodniku prócz chwastów nie ma więc może krzywdy nikomu nie zrobiłam. Jak się teraz nie wysieje to może za rok nie będę miała potrzeby powtarzać.

A do tych obuwików gdybyś zastosowała ten sam nawóz co do paleonopsis? To też storczyki przecież.
Piwonie zachwycające. U mnie w tym sezonie na niektórych mniej kwiatów będzie. Głównie tam gdzie w ubiegłym roku był deficyt wody. Te co podlewane były są całe w pąkach.


U mnie też coś dziwnego dzieje się z piwoniami, a od tylu lat kwitły niezawodnie. Deficytu wody na pewno nie miały, podejrzewam chorobę grzybową. Dzięki za info o nawozie do storczyków.
Bez oprysku czasami ani rusz!

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 10:05, 03 cze 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4097
Ostatnie storczyki, 'Gisela', ma bardzo duże kwiaty. Po lewej, dla porównania dwa kwiaty 'Philipp'



Kwiat 'Giseli', największy ze wszystkich, warżka o dł. 7 cm



Ostatni też z NN.



Hosty

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Joku 10:13, 03 cze 2023


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12153
Nie rozumiem dlaczego czepiacie się nieszczęsnych żywotników. Ja je lubię, szczególnie szmaragdy. Vita, wtedy gdy ty startowałaś z zakładaniem ogrodu była moda na iglaki, niewiele poza nimi było w sklepach ogrodniczych. I tak twoja wiedza wykraczała poza wiedzę przeciętnego ogrodnika amatora.
Mnie do myślenia dała wizyta w arboretum w Wirtach. Zobaczyłam tam kilkudziesięcioletnie okazy takich maluchów, które rosły w moim niewielkim ogródku. Nogi się pode mną ugięły widząc ich wielkość.

PS! Mary, dziękuję za prezentację swoich kalin Watanabe, 3 m szerokości, o rany.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
vita 10:16, 03 cze 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4097
Skoro o drzewach, klon ginnala, temu znalazłam dobrą miejscówkę Po prawej roślina z obrazkowatych, było wole miejsce



Tak charakterystyczny rysunek kory jeszcze się tworzy.



A kora dwuletniej wiśni tybetańskiej już piękna

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 10:52, 03 cze 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4097
Joku napisał(a)
Nie rozumiem dlaczego czepiacie się nieszczęsnych żywotników. Ja je lubię, szczególnie szmaragdy. Vita, wtedy gdy ty startowałaś z zakładaniem ogrodu była moda na iglaki, niewiele poza nimi było w sklepach ogrodniczych. I tak twoja wiedza wykraczała poza wiedzę przeciętnego ogrodnika amatora.
Mnie do myślenia dała wizyta w arboretum w Wirtach. Zobaczyłam tam kilkudziesięcioletnie okazy takich maluchów, które rosły w moim niewielkim ogródku. Nogi się pode mną ugięły widząc ich wielkość.

PS! Mary, dziękuję za prezentację swoich kalin Watanabe, 3 m szerokości, o rany.


To prawda, pamiętam oferty ówczesnych sklepów ogrodniczych. Nie lubię bardzo swoich żywopłotów z tui, ale i doceniam. Wzdłuż lokalnej drogi (paska asfaltu o szer. ok. 3 m. bez możliwości wyminięcia się) doskonale zasłaniają. Kiedyś było na niej spokojnie, teraz spacerowicze z psami, rowerzyści, rolki, hulajnogi, auta z prędkością 60/godz.! A tuja zasłania zawsze, zimą też

Nie byłam w Wirtach, czytałam tylko wspomnienia z tworzenia arboretum. Warto czasami obejrzeć dorosłe drzewa zanim posadzi się je u siebie.
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Gruszka_na_w... 13:26, 03 cze 2023


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
Grzechy nasadzeniowe każdy ma na sumieniu.
A tych oliwników się pozbądź. Nie daj boże się zaaklimatyzują i będzie problem. Tomek Grochowski dla uzyskania efektu srebrzystych liści wykorzystał gruszę wierzbolistną. Łatwo ją ciąć, nie ma kolców. Same plusy.

Mam u siebie klona pensylwańskiego. Zachwyciła mnie jego paskowana kora. Wiśnia tybetańska też godna podziwu.

Zadziwia mnie u Ciebie bujność kwiecia piwonii. U mnie wystartowała jedynie piwonia majowa. Reszta jeszcze w pąkach.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Patrycja_KG_Lu 17:09, 03 cze 2023


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 2698
vita napisał(a)


Podziwiam Twoją skrupulatność w doborze drzew, dobrze, że są osoby chętne do pomocy z tak dużą wiedzą. Ja popełniłam bardzo dużo błędów sadząc drzewa, największy błąd to oczywiście tuje
Przy rzygaczu upchnęłam jeszcze buka 'Purple Fountain', ten po lewej. Kupowałam niewielki, za 20 złotych, teraz ruszył z kopyta, ma już ok 5 m. Widzę, że będę miała duży problem, może jesienią uda mi się go jeszcze przesadzić? A trzeba było poczytać i dopytać!

Teraz jeszcze czytałam u Hani o problemach z oliwnikami, mam dylemat.


Bardzo się cieszę, że są takie osoby i zaglądają z podpowiedziami. Nie mam hektarów na wielkie drzewa, działka wąska (22 metry szerokości), łatwo o pomyłki, które wyszłyby za kilka-kilkanaście lat. Dodatkowo nie ciągnie mnie w stronę ogrodu kolekcjonerskiego, wolę powtórzenia, więc przy wyborze muszę sporo przeanalizować. Z pojedynczych sztuk to chyba skończy się na miłorzębie i może jakimś klonie lub dębie, a wypełnię głównie chyba grabami.
Wczoraj kupiłam w jednym z supermarketów klona Atropurpureum, też malutki. Dam mu chyba najpierw podrosnąć w donicy na tarasie.
____________________
Patrycja - tworzę ogród od podstaw - Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina)
vita 11:30, 04 cze 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4097
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Grzechy nasadzeniowe każdy ma na sumieniu.
A tych oliwników się pozbądź. Nie daj boże się zaaklimatyzują i będzie problem. Tomek Grochowski dla uzyskania efektu srebrzystych liści wykorzystał gruszę wierzbolistną. Łatwo ją ciąć, nie ma kolców. Same plusy.

Mam u siebie klona pensylwańskiego. Zachwyciła mnie jego paskowana kora. Wiśnia tybetańska też godna podziwu.

Zadziwia mnie u Ciebie bujność kwiecia piwonii. U mnie wystartowała jedynie piwonia majowa. Reszta jeszcze w pąkach.


Równolegle z oliwnikami szukałam gruszy wierzbolistnej . Teraz nie byłoby problemu z jej kupnem.
Znam jej zalety. Ciągle jeszcze waham się co do swojego oliwnika, może odmianowe nie mają kolców? Dziękuję i doceniam radę, wiem, że dobra
Wiśnią tybetańską jestem zachwycona. Miałam do wyboru albo tę dwupędową, albo pięcio , za umiarkowaną cenę. Nie było jednak najmniejszych szans wcisnąć do auta. Mogłabym zaryzykować ją przyciąć (jak zrobiłam z powodzeniem u brzozy), ale boję się. Wiśnie chyba nie lubią cięcia?

Piwonia majowa jest wczesna, mam kilka odmian lactiflora które zaczynają zaraz po niej. U Ciebie cieplej, to właściwie powinno być odwrotnie


____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 11:53, 04 cze 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4097
Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Bardzo się cieszę, że są takie osoby i zaglądają z podpowiedziami. Nie mam hektarów na wielkie drzewa, działka wąska (22 metry szerokości), łatwo o pomyłki, które wyszłyby za kilka-kilkanaście lat. Dodatkowo nie ciągnie mnie w stronę ogrodu kolekcjonerskiego, wolę powtórzenia, więc przy wyborze muszę sporo przeanalizować. Z pojedynczych sztuk to chyba skończy się na miłorzębie i może jakimś klonie lub dębie, a wypełnię głównie chyba grabami.
Wczoraj kupiłam w jednym z supermarketów klona Atropurpureum, też malutki. Dam mu chyba najpierw podrosnąć w donicy na tarasie.


Stąd też moje wyrazy uznania, że bierzesz tyle aspektów pod uwagę. Poza tym tworzysz ogród nowoczesny. Drzewa o których wspominasz dobrze się do niego wpiszą

Mam trochę kolekcji roślin, ale mój ogród nie jest kolekcjonerski, jest pełną gębą ogrodem z powtórzeniami też, z osiami widokowymi, tylko w innym stylu. Moja dusza zbieracza powoduje, że skupiam się umieszczając fotki na pojedynczych roślinach. Może wreszcie zrobię wizytówkę.

Też lubię zaglądać do supermarketów w poszukiwaniu ciekawostek, chociaż coraz ich tam mniej
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies