Vito - zastanawiam się wciąż nad ślimakami
Głównie w kontekście środowiska, które im pasuje. Czytam artykuł M. Kralki w wydawnictwie PTR, w którym ona sugeruje, że dostęp jonów wapnia jest im potrzebny (może miała na myśli skorupkowe, nie wiem) i jakoby nie lubiły kwaśnego podłoża. Moje obserwacje są odwrotne. Dodatkowo, moja koleżanka, która ma hektar ziemi i spore doświadczenie uprawowe, opowiadała mi, że odkąd zaczęła rozsypywać wapno wokół rabat, skończył się problem ze ślimakami.
Myślę o gadzinach, bo wczoraj byłam na działce, żeby podlać to, co jeszcze jest zielone (susza wciąż) i zauważyłam liście Anabelki mocno pogryzione. Ślimaków nie widać, mocno się ukryły, nie wiem, czy mogę je podejrzewać - tak czy inaczej - kiedyś wrócą.
Jaka jest u Ciebie ziemia? Myślisz, że kwasowość/zasadowość ma dla nich znaczenie?