O matko, to miałaś przeżycia, a dziewczynki traumę. Jakiś czas temu sąsiedzi zza płotu mieli rottweilery, strach było iść przy płocie moim gościom, tak ujadały, a mojej innej sąsiadce zagryzały jamniczkę, ona (sąsiadka) nie wiele myśląc rzuciła się i wyrywała psom z gardzieli jamniczka z narażeniem własnego życia. Potem mieli pit bulle, a ja po moich gości wyjeżdżałam żeby odebrać z autobusu i żeby bezpiecznie dotarli do mnie przy graniczącym płocie. To były straszne psy, ujadały, charczały z wściekłością na wszystkich a przecież nikt nie naruszył ich granic. Głupie, agresywne psy, teraz mają kundelka, a ten normalnie biegnie wzdłuż ani razu nie zaszczeka, bo nikt nie narusza jego terytorium, po prostu mądrość wielu ras

przez niego przemawia