Ale pojechałaś z tymi cebulami Znowu na wiosnę będę Wam zazdrościć a sobie pluć w twarz dlaczego nic nie posadziłam. Myślisz,że nie jest za późno ? Mogę jeszcze coś posadzić ?
Heh ja tez mysle czy by rzutem na tasme jeszcze kilku krokusow nie zakupic. Jakby pogoda pozwolila to w weekend szybko posadze. Dzis u nas na termometrze -1.
edit: i juz nie musze myslec, problem sam sie rozwiazal, krokusy w "B" sa juz niedostępne i wykupione.
No właśnie byliny już są i w sezonie nawet ładnie wyglądają, ale o tej porze jednak łyso.
Brakuje mi ciągle pleców dla tej rabaty - za płaska jest i mi to przeszkadza.
Parzydła leśne i świecznice nie sprawdzają mi się w tym charakterze.
Doszłam do wniosku, że jakieś kolumnowe krzewy by mi się tam przydały i po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku, że berberysy erecta lub golden tower by się tam sprawdziły. W cieniu nie będą żółte, tylko limonkowe - na tle ciemnych cisów powinny dać ładny kontrast, kolumnowe - więc dużo miejsca nie zajmą, suszę pod lipami powinny tolerować.
Są jakieś wady tego pomysłu?
ja przez internet złapałam
ale przyznaję, że cebulki tulipanów już trochę zaczęły pleśnieć - pewnie za długo w torebkach były
w sumie trochę bez sensu się dopytuję o tego derenia, bo żeby mieć dla niego miejsce, to musiałabym wyrzucić jabłonkę, którą niedawno posadziłam.
Ale strasznie mi się chce derenia
Tak jest
mam stany schizoidalne: z jednej strony wkurza mnie, że ogród ma już try lata, a ciągle taki łysy i płaski się wydaje (nie licząc odziedziczonych drzew i krzaków)
a z drugiej - boję się, że krzewy przecież urosną (Iwonka - wiem, że w tym momencie przewracasz oczami, ale ja się nie nastawiam na regularne cięcie)
Światowe? Chyba tylko w lekturach
Ja z kolei jestem onieśmielona u Ciebie
Quercifolia fajna ale u mnie jednak słabo się przebarwia. O tej porze roku, jak słońce nisko, to ona już w pełnym cieniu jest, a nie w półcieniu.
Asia, a jak wysokie miałyby być te krzewy pod lipy? Jeśli takie ok. 2m to kaliny japońskie, dereń aurea, jaśminowiec aureus albo złotolistne pęcherznice? Będę na wiosnę sadzić i testować te krzewy u siebie w cienistej części nowej działki.
tak się tylko trochę zastanawiałam gdzie ty go chcesz wsadzić. Widziałyśmy z Jolą jego wersję taka bardziej dorodniejszą w ogrodzie botanicznym w Łodzi, gdzieś link wrzucałam. Po nazwie znajdziesz w historii. Nie był duży a cudownie wygląda cały w kwiatach. Zachwycone byłyśmy. A przy okazji to on u mnie jest w rogu przy wjeździe, tam mega sucho jest, wodę dostaje jak go podleję i daje radę.
) a z tym przewracaniem oczami to że niby ja czy inna imienniczka ))) przecież ty po drzewach chodzisz z piłką to małego krzaczka nie przytniesz? jednego i drugiego i trzeciego... )))