Planuję kolejna rabatę na wiosnę - wjazdową różaną. Jutro wrzucę rysunek, dużo pomogła mi Kasia z Leśniczanki, którą podsunęła mi pomysł róż okrywowych i rabatowych.
A więc:
1. z przodu niska opaska z bukszpanu
2. za nią pas róż okrywowych Gartnerfreude kolor malinowy
3. następnie za okrywowymi róże rabatowe Pastella kolor kremowo różowy
4. za nimi jakieś trawy, jakie??? pomiędzy nimi jakieś iglaki, może cisy kolumnowe, optymalnie duże stożki ale mega drogie???
I teraz dylemat główny: rabata sięga obecnie aż do widocznych na zdjęciach sosen, czyli 5,7 m-to bardzo szeroko. Chcę dosadzić jeszcze dwie sosny, żeby pociągną linię sosen do końca.
Pomyślałam żeby podzielić ta szerokość na dwie rabaty: tą różaną z trawami i czymś zimozielonym i druga sosnowo-rododendronową. Obie rabaty byłyby przedzielone wąskim pasem trawnika-ścieżki. Ziemia pod sosnami byłaby na kwaśno uszykowana, a na rózaną ziemię obojętną.
Plecy rabaty różanej nie mogą być za wysokie (czyli trawy i drzewka zimozielone) żeby nie zasłanialy rodków, które będą pod sosnami.
poniżej fotki jeszcze z maja. Całą rabata oprócz sosen i pasa tuj jest do zmiany, bo w zasadzie nic tu nie ma ciekawego.
Aha ten czarny kwadrat to studzienka wodomierzowa. Będzie ogarnięta, czymś ładnym pokryta.