Mrokasiu nie nadrobię u Ciebie, ale: widziałam kiedyś wyławiając same obrazki zdjęcia u Ciebie, i pamiętam, ze mnie zachwyciły- bodaj rozplenice na froncie- pyszne!
1000 stron gratuluję
Ja z tawułkami podobne doświadczenia, ususzone kwiatostany, a teraz liście, a rosną u mnie w półcieniu. Niestety się z nimi rozstanę, to była ich druga szansa-wiosną przesadziłam w przekopane z korą i obornikiem miejsce, nawet starałam się tam regularnie podlewać, bo to pod drzewami. Cieszyłam się jak pokazały się kwiatostany i na tym moja radość się zakończyła
Kasia, dzięks . Cieszę się, że coś ciekawego można i u mnie wyczytać .
Kasiula, czyli tawułki u większości słabo sobie radzą. To trochę pocieszające. szkoda ich, bo ładnie kwitną ale cóż...
Za gratulacjony dziękuję bardzo .
Wiecie co, powoli mam już dość tych upałów. nic zrobić w ogrodzie nie można, nawet odpoczywać da się dopiero po 20-tej... Wszystko schnie w tempie kosmicznym. Chwila nieuwagi i hortki mają zwieszone liście, część to w ogóle ma tylko kwiaty bo liście opadły... przykro patrzeć .
No mam nadzieję, bo strasznie sucho, deszcz się przyda. A i ochłodzenie mile widziane. Mam do przesadzenia parę roślin, no i nowa działka będzie do czyszczenia .
Ja też już czekam na ochłodzenie bo masa doniczek jeszcze do posadzenia a robienie czegokolwiek w tych warunkach jest zarówno męczące jak też nie gwarantuje sukcesu
Szkoda że się nie wybierasz na ZtŻ.