dzięki dziewczyny

dziwne, aż z ciekawości weszłam na stronę sklepu i niby można kupić, dpd wysyłają. Przysłali mi jakieś dwa tygodnie temu, bez żadnych uszkodzeń, było nawet dobrze zabezpieczone

Żeby było śmieszniej ten Fostar to też galon 5l i przyszedł tą samą firmą kurierską co miał przyjść Florovit. Przypuszczam, że to wina opakowania - plastik może jakiś bardziej podatny na pękanie.

Jak kiedyś zamówiłam sobie Florovit mniejszy, litrowy, to też cała paczka była brudna, bo butelka przeciekła trochę.

U mnie zakrętki były elegancko obklejone taśmą. Nic a nic nie wyciekło. Dziwne bardzo...

Ślicznie prezentuje się Twój przedogródek w jesiennej odsłonie i zazdroszczę brzózek, które bardzo lubię

Kasiu
piękne fotki ...... Ty wagarujesz ,a ja tyram

KasiaLangier napisał(a)

Ślicznie prezentuje się Twój przedogródek w jesiennej odsłonie i zazdroszczę brzózek, które bardzo lubię

Dzięki Kasiu . Z brzózek bardzo się cieszę i mam nadzieję na trochę fajnego rozproszonego cienia.

Magleska napisał(a)

Kasiu
piękne fotki ...... Ty wagarujesz ,a ja tyram

Madziulka, marne te wagary, co to jest 1 dzień... tyle, ze zakupy zrobione i zaplanowane miejsca sadzenia .
A w pracy i tak swoje trzeba zrobić...

Boszszsz, ale wcześnie robi się ciemno... dziś ruszyłam do ogrodu po pracy, o 17tej a przed 18.30 już po ciemku sprzątaliśmy szpadle i widły... . Jak żyć? Ale dwie brzozy posadzone a jeden cis i ginnalek przesadzone. Jutro może uda nam się wcześniej urwać bo inaczej to nas sylwester zastanie z tym sadzeniem...mam jeszcze do posadzenia 16 sztuk i 2 sztuki do przesadzenia...

Kasiu, mam to samo, po godzinie dziennie rycia
Ale myśl pozytywnie, zawsze to godzinka coś porobione, zawsze dwie brzozy posadzone