Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogrodowe marzenie Mrokasi

Ogrodowe marzenie Mrokasi

mrokasia 21:36, 27 lut 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19805
Ula No beznadziejne podejście, ale co poradzisz. Gorzej, ze niektórzy tak dzieci chowają... .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
TAR 21:42, 27 lut 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10834
UlaB napisał(a)
Ja w kazdym razie nie potrafie sie pogodzic z takim potraktowaniem zwierzaka - najpierw kilka miesiecy w domu, a potem won na dwór i tylko karmimy. Tak to wygląda.


no ja wlasnie tez nie, nasz sasiad chcial kupic koniecznie Goldena, ale pozalowal i pojechal do pseudo, zrobili go w balona na maxa a on oczywiscie wszycho łyknał jak pelikan rybke. pies z malutkiego szczeniorka stał sie kundelosem podobnym do owczarka szwajcarskiego. z goldea ma tylko kolor. Sam psiak cudo, madre oczy, grzeczny. Az go szkoda dla takich ludzi.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
mrokasia 21:44, 27 lut 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19805
Tarcia - świetna wiadomość!!!
Mój eM jakoś nie wykazuje entuzjazmu do ruszenia się po panele, oczywiście zgadza się, że trzeba je zamontować ale jakoś do kupowania i montowania się nie rwie. Chyba muszę mu znaleźć jakąś robotę oko w oko z budowlańcami to od razu motywację złapie.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
roma2 22:00, 27 lut 2020


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Z sercem na ramieniu piszę u Ciebie. Ja, stara psiara, która przygarnęła kota zawadiakę? Noszszssz kurczę, z wiekiem coraz bardziej mnie ludzie uwierają. I jakaś bezwzględność mi się włącza wobec ludzi, bo po prostu wybiłabym w pień tych kretynów, co tak traktują zwierzęta. Ale, ale, piszę ja, ta co zaczęła się budować obok . Dom postawiony w miarę szybko. W miarę . Ekipa budowlana cycuś glancuś, żadnych śmieci, czyściutko i w klocki poukładane resztki. Ale...dom wybudowany, a my ciągle w środku w budowie. I może o nas, też sąsiedzi myśleli, że będzie źle? A nie jest. Mimo braku zasłony, jeszcze, bo posadziłam, sąsiedzi nie odczuwają takiej potrzeby, bo i się nie śledzimy.
Jak czytam co napisała TAR, to i tak ją (Ciebie TAR) podziwiam za cierpliwość. I takt. I ogładę.
____________________
Komendówka
TAR 22:01, 27 lut 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10834
mrokasia napisał(a)
Tarcia - świetna wiadomość!!!
Mój eM jakoś nie wykazuje entuzjazmu do ruszenia się po panele, oczywiście zgadza się, że trzeba je zamontować ale jakoś do kupowania i montowania się nie rwie. Chyba muszę mu znaleźć jakąś robotę oko w oko z budowlańcami to od razu motywację złapie.


juz ma miejscowke gdzie bedzie je malowal, jest caly happy bo uzyje pierwszy raz pistoletu, ktory kupil 4 lata temu a nie uzył go do ogrodzenia. czyli kolejna zabawka w uzyciu. moge zalozyc sie o stowe ze jutro kupi nowa wkretarke (kolejna) super, hiper nowoczesna i łał. a niech ma frajde.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
TAR 22:07, 27 lut 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10834
Romciu, dziekuje, choc ten takt i oglada wyparowuja szybciutko. W sobote wieszamy baner o sprzedazy, juz sobie wyobrazam te komentarze. szukanie na necie ogloszenia z ciekawosci ile kasy chcemy itp.

ale z paneli sie bardzo ciesze, bo beda ostatecznie 2 m wysokie, 180 cm panel plus cokol fundamentu. Przy moim wzroscie siedzacego psa, nie bedzie mnie widac i bede mogla sobie po tamtej stronie domu chodzic swobodnie bez wscibskich spojrzen.
oby drona nie kupili
____________________
Ogrod nad bajorkiem
TAR 22:08, 27 lut 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10834
Kasia a ty juz wybrałas drzewko na miejsce przy domku? Czy tego ostatniego derenia tam posadzisz?
____________________
Ogrod nad bajorkiem
mrokasia 22:26, 27 lut 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19805
roma2 napisał(a)
Z sercem na ramieniu piszę u Ciebie. Ja, stara psiara, która przygarnęła kota zawadiakę? Noszszssz kurczę, z wiekiem coraz bardziej mnie ludzie uwierają. I jakaś bezwzględność mi się włącza wobec ludzi, bo po prostu wybiłabym w pień tych kretynów, co tak traktują zwierzęta. Ale, ale, piszę ja, ta co zaczęła się budować obok . Dom postawiony w miarę szybko. W miarę . Ekipa budowlana cycuś glancuś, żadnych śmieci, czyściutko i w klocki poukładane resztki. Ale...dom wybudowany, a my ciągle w środku w budowie. I może o nas, też sąsiedzi myśleli, że będzie źle? A nie jest. Mimo braku zasłony, jeszcze, bo posadziłam, sąsiedzi nie odczuwają takiej potrzeby, bo i się nie śledzimy.
Jak czytam co napisała TAR, to i tak ją (Ciebie TAR) podziwiam za cierpliwość. I takt. I ogładę.


Romciu, no co Ty, czemu z sercem na ramieniu? nie rozumiem...

U nas wszystkie zwierzęta (aktualnie zostały na stanie 3 koty) to albo znalezione albo przygarnięte ze schronisk, z psami zresztą było tak samo. Wyjątkiem był Reksio, którego eM dostał w prezencie zanim się poznaliśmy. A ludzi, którzy wyrzucają psy albo koty to bym też wybiła w pień.

A co do sąsiadów - no cóż, jak się przez 15 lat człowiek przyzwyczaił do mieszkania bez sąsiadów za płotem, do łąki i przestrzeni wokół siebie to sytuacja gdy nagle będzie ich miał tuż obok jest trudna, szczególnie jak się słyszy i czyta takie rewelacje, o jakich pisze tu Tarcia. Ale, mam nadzieję, że się miło rozczaruję .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
mrokasia 22:29, 27 lut 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19805
TAR napisał(a)
Kasia a ty juz wybrałas drzewko na miejsce przy domku? Czy tego ostatniego derenia tam posadzisz?


Tę China Girl to chyba na środkowej posadzę .
A przy domku ogrodnika chcę magnolię. W plecach będą tuje i chyba derenie Sibirica Variegata, potem limki i ta magnolka. No i jakieś drobiazgi, trawki, bukszpany i byliny.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
roma2 22:37, 27 lut 2020


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Z sercem na ramieniu, bo czytam (i widzę na codzień) ile złego człowiek (ponoć istota rozumna) robi złego wobec zwierząt. Jestem na to bardzo uczulona, bo biedule, czy duże, czy małe, zawsze są od nas uzależnione.
Przepraszam Kasiu, ja nie do Ciebie, ja tak ogólnie, bo mi sie ciśnienie podniosło, jak przeczytałam "przygodę" Tarci i psa i kolejne komentarze, o kupowaniu bezmyślnym.
Przepraszam jeszcze raz, żle jakoś się wyraziłam.
____________________
Komendówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies