Nic nie padało. I mam nadzieję, że nas jeszcze oszczędzi. Niby dach zabezpieczony folią ale przy gwałtownej burzy może być różnie...
Papug też nie widziałam .
Daga, bardzo dziękuję i cieszę się, że się udało i że innym też się podoba . Nie ma opcji by się zasłonić na maksa ale to ważne by mieć poczucie względnej intymności we własnym ogrodzie .
Odnośnie pistii - wczoraj nakryłam moją Lunkę jak wyciąga pistie z misy... Nie wiem czy w tej sytuacji będę cierpiała na ich nadmiar i narzekała na nadmierny rozrost...
ozdobki piekne, kilka kupilam zima ale tych z rdzy, kilka zabralam z poprzedniego ogrodu a mma tez te elfiki ocynkowane, gdzies na necie kupilma 3 lata temu. Sloneczka sa boskie.
Kiedys sie dokopie do moich kartonow z ozdobkami, teraz stoja tam kafle co zostaly po budwoie i nie mam dojscia