To byla moja druga propzycja. Zabrac trawnik

Ja jednak pozostane przy swoim. Czesto nawet duze rosliny czy drzewa,ktore znalazly lepsza miejscowke rosly w oczach a na starym miejscu stagnowały.

Po prostu jak cos mi nie pasuje albo nie ma idealnego miejsca wole przesadzic. W 90% jest to z korzyscia dla rosliny pozostale 10% neutralnie.

Mrokasiu Kochana, jest tak pięknie, że dech mi zapiera Ależ Ci to wszystko cudnie porosło Ogród prezentuje się naprawdę doskonale. Chyba nigdy nie osiągnę takiej bujności. Jakoś nie umiem tak zrobić.

To, że nowa część wyszła idealnie to jakby normalne zjawisko. Był czas na planowanie, przygotowanie gleby i sadzenie z namysłem. Mnie najbardziej jednak zachwycają zmiany na froncie. Wciąż mam w pamięci te dylematy związane z conikami. Rewolucja frontowa wymagała dereminacji, walki z samą sobą i z zastaną materią ogrodową. Wyszło przepięknie.

Taak, wszystko wyszło pięknie.
Uwielbiam Twój ogród jak wiesz.
Zgadzam się z każdym zdaniem napisanym przez dziewczyny.
Ja nigdy nie osiągnę takiego efektu, nie umiem tak komponować.
Bo we mnie jest chaos

Kasia cudny masz ogr ogród, chyba już osiągnęłaś status kokona? Foty dziewczyn też super, ten sam ogród widziany innymi oczami pokazuje jak różną mamy wrażliwość na piękno.

Gosiu, Ty już tu nie pitol, że nie umiesz. Twoja słoneczna jest jak impresjonistyczny obraz.

No może ta jedna jest ok ale tylko w maju i czerwcu.
Teraz to bida z nędzą.
Liczę, że rdesty się rozrosną i gaura da czadu.
Reszta rabat do zmiany