Dziewczyny, czy szałwię po cięciu czymś zasilacie by wspomóc drugie tłoczenie?

mrokasia napisał(a)

Dziewczyny, czy szałwię po cięciu czymś zasilacie by wspomóc drugie tłoczenie?

Ja nie zasilam. Wg mnie jest bezobsługowa, oczywiście oprócz cięcia

mrokasia napisał(a)

To prawda, z bylinami to ruletka . Z trawami też. Krzewy i drzewa są bardziej przewidywalne.

tia.......

mrokasia napisał(a)

Dziewczyny, czy szałwię po cięciu czymś zasilacie by wspomóc drugie tłoczenie?

a moja po cięciu jakas blada jest, żółtawa...tez myslałam ,żeby czymś zasilic

mrokasia napisał(a)

To prawda, z bylinami to ruletka . Z trawami też. Krzewy i drzewa są bardziej przewidywalne.

Dlaczego z trawami też?

jeszcze tak wroce do zawilcow. teoria swoje a życie swoje. akurat zawilce sylvestris mam posadzone w kilku miejscach. i w tych "mokrzejszych" ale słonecznych rosna szybciej, sa pełniejsze, wiecej i dłuzej kwitna. te przy oczku kwitna nieprzerwanie cały czas a te na lesnej gdzie bardziej sucho juz maja nasienniki i kępki nie sa takie duze.
to samo z wielosiecznymi (Xlesseri)sa w sloncu ale ziemia mokra. u producenta u ktorego kupuje swoje byliny anemony sa w grupie roslin do cienia/polcienia i gleba wilgotna.

Kasiu kochana jednak jesli u siebie podlewasz to nie powinnas miec z nimi problemow, niech ci rosna jak najpiekniej

dziewczyny jeszcze jedno, przez te deszcze i wczesniejsze wilgocie wylazla mi rdza na trzcinnikach, jest zarazliwa? lepiej sie ich pozbyc czy leczyc. nie jestem szczegolnie do nich przywiazana. moge tez oddac ale jesli sa chore to nie chce komus choroby z roslina przekazywac.

Helen napisał(a)

Ja nie zasilam. Wg mnie jest bezobsługowa, oczywiście oprócz cięcia

malgol napisał(a)

a moja po cięciu jakas blada jest, żółtawa...tez myslałam ,żeby czymś zasilic

Moje niektóre już pięknie kwitną drugi raz, ale mam takie które teraz mają gorsze warunki, głównie świetlne bo utonęły teraz w rozplenicach i takie słabawe są. myślałam czy by tych jakoś nie wzmocnić. Może podleję humusem albo florovitem, chyba nie zaszkodzi. Resztę zostawiam w spokoju.

polinka napisał(a)

Dlaczego z trawami też?

Może źle się wyraziłam . Chodziło mi o to, że te moje hamelny porosły jak wściekłe czego nie przewidziałam i pożarły mi inne rośliny. Swoją drogą, jedna hameln mi nie przeżyła zimy. Podejrzewam że już wcześniej miała za sucho i zima ostatecznie ją wykończyła.

Gosiek33 napisał(a)

tia.......

jakaś wpadeczka z krzaczkiem albo drzewkiem była?